Pomysły

Zrób to sam: Posłanie dla psa ze szuflady

Zrób to sam: Posłanie dla psa ze szuflady

Kiedy po Internecie zaczęły krążyć zdjęcia starych szuflad, które dostały drugie życie, mnie samej trafiły się dwa stare okazy. Nie chciałam jednak kopiować już stworzonych pomysłów, więc cierpliwie czekałam, aż w mojej głowie narodzi się nowy.

Jakiś czas temu moja dobra znajoma poprosiła mnie o pomoc w dekoracji jej sypialni. Miało być delikatnie, elegancko i ‘bez zaparcia’ – ot, po prostu przytulny pokój do wypoczynku. Gdy skończyłyśmy urządzać jej sypialnię, wpadłam na pomysł wykorzystania szuflady do zrobienia posłania do spania dla Flexi – jej czworonożnego przyjaciela. Dzisiejszy post będzie dwoma pieczeniami ugotowanymi na tym samym ogniu – pokażę Wam, jak zrobiłam posłanie dla psa ze szuflady oraz pokażę zdjęcia pokoju, który pomagałam urządzać.

Niestety straciłam zdjęcia sypialni z przed zmian razem z gigabajtami zdjęć (i nie tylko!) z dysku twardego mojego komputera. Gnojek się zbuntował jakieś dwa tygodnie temu i okazało się, że nie ma takiej siły, która odzyskałaby jego zawartość. Tak więc lekcja na przyszłość – zawsze zabezpieczajcie swoje dane z komputera! Ja tego nie zrobiłam i mam teraz niezłą nauczkę.

Read More

6 sposobów odświeżenia wyglądu jadalni na Wiosnę... bez wydawania pieniędzy!

6 sposobów odświeżenia wyglądu jadalni na Wiosnę... bez wydawania pieniędzy!

Prawie dokładnie rok temu w poście Co zabija nudę w jadalni próbowałam nauczyć Was rzeczy lub dwóch o jadalniach. Jaki wybrać stół i krzesła, jak ją urządzić, żeby było ciekawie, lub jak udekorować, gdy lubicie styl skandynawski, eklektyczny, lub glamour... Dzisiaj chcę rozwinąć trochę ten wątek, mając nadzieję, że po raz kolejny wyniesiecie coś z moich porad i pomysłów. Tym razem chcę się jednak skoncentrować na tym, jak możecie odświeżyć swój kącik jadalniany wykorzystując to, co już macie.

Read More

Wszystko co musicie wiedzieć o szablonach

Od momentu, kiedy go po raz pierwszy zobaczyłam, wpadłam po uszy. Niebanalny, kreatywny, niedrogi (!)...To dzięki szablonowi moje serce zabiło szybciej, a oczami wyobraźni zobaczyłam morze niekończących się możliwości. Za pomocą tego małego kawałka plastiku byłam w stanie odmienić najnudniejsze zakamarki mojego domu – od mebli aż po ściany.

 

Dlaczego tak bardzo zachwycam się szablonami?

Ci, którzy kiedykolwiek musieli zdzierać tapetę wiedzą, ile potrzeba czasu i zachodu, aby dokonać tego dzieła niszczenia! W przypadku szablonu wystarczy zamalować ścianę, aby po wzorze, który nam już się znudził nie było ani śladu! Ale to tylko jedna z wielu jego zalet. Na ścianach pomalowanych szablonowym wzorem nie widać nierówności, a nieładne wnęki ścienne stają się prawie niewidoczne!

Żeby wytapetować ścianę będziemy musieli wydać nawet do kilkuset złotych (i oby tylko!), a na zamalowanie ściany z użyciem tego sprytnego kawałka plastiku wystarczy tylko kilkadziesiąt złotych! A jeśli nie widać różnicy, to po co przepłacać? Czy jesteście w stanie odróżnić, które z poniższych zdjęć przedstawia tapetę, a które szablon?

1. Dom Lisy Palmer 2. Niche Interiors

1. Dom Lisy Palmer 2. Niche Interiors

Czy udało Wam się poprawnie odgadnąć, że zdjęcie po lewej to łazienka pomalowana szablonem?

 

Gdzie kupić gotowe szablony lub akcesoria do ich robienia

Możecie kupić gotowe wzory, albo możecie zaoszczędzić, wykazać się kreatywnością i samodzielnie wyciąć własne. Czy to trudne? Nie! Samo wycinanie szablonu jest banalnie proste – wystarczą Wam tylko ostry nożyk, stabilna dłoń i mała doza cierpliwości.

Mam sprawdzone sklepy, z których zamawiam gotowe szablony, lub przedmioty do ich samodzielnego wykonania:

Plastikowe kartki: The Stencil Studio oraz Oakland Stencil

Pędzle: The Stencil Studio na Amazon

Darmowe wzory szablonów: moja galleria na Pinterest

Gotowe wzory szablonów: Cutting Edge Stencils

 

Mój debiut! Instruktażowy film o szablonach (w którym zdradzam również mój tajny, szablonowy sekret!)

Nie oceniajcie go zbyt surowo – to naprawdę mój pierwszy film instruktażowy. Jak ciężko było mi go nakręcić wiedzą wszyscy Ci, którzy zaglądali wczoraj na Facebook :)

Moje tricki przy malowaniu ściany z użyciem szablonu:

  • Pędzel nie może być bardzo mokry. Na filmie mogliście zobaczyć, że nadmiaru farby z pędzla zawsze pozbywałam się przyciskając go kilkakrotnie do starego telerza. Od czasu do czasu warto dodatkowo przetrzeć go suchą ściereczką.
  • Zamalowany szablon zawsze suszę starą suszarką do włosów. Dzięki temu mam pewność, że farba nie pobrudzi mi czystego kawałka ściany.
  • Pędzel zawsze przyciskam do ściany pod kątem 90 stopni. Tylko wtedy farba dostaje się we wszystkie, nawet te najmniejsze zakamarkim, nie przedostając się przy tym pod szablon.
  • Ścianę zawsze zaczynam malować od środka. Szablon przyklejam na wysokości oczu, a za pomocą miary upewniam się, że wisi prosto. Nie lubię używać poziomicy, ponieważ czasem ściany są nierówne... miara jeszcze nigdy mnie nie zawiodła!

 

Co zrobić z pomyłkami?

Te zdarzają się nawet tym najlepszym! Co zrobić, gdy farba kapnie nam niechcący na ścianę, lub przyłożymy szablon nie tam, gdzie mieliśmy? Najważniejsze, to nie panikować, bo takie błędy można naprawić w mgnieniu oka. Poczekajmy, aż farba wyschnie, a następnie zamalujmy ją odpowiednim kolorem. Nie lubię malować szablonami ‘starych’ ścian, tj. takich, które malowaliśmy lata temu, a resztki farby wyrzuciliśmy do kosza. No bo co zrobić wtedy, gdy zdarzy nam się pomyłka? Jak ją wtedy zamalować?

 

Szablon – na wesoło, elegancko i... po skandynawsku

Wiecie, co zrobiłam z ptakami, które namalowałam na ścianie?  Domalowałam im oczy! Czasem takie drobne elementy wystarczą, aby ściana przypominała prawdziwą tapetę. Wspaniałe efekty uzyskacie mieszając farby matowe z połyskującymi. Ja w ten sposób pomalowałam naszą sypialnię gościnną. Każdy myśli, że to tapeta, a wystarczyło użyć zwykłej, połyskującej, srebrnej farby do pomalowania szablonu.

Panuje moda na skandynawskie wnętrza. Jakim szablonem pomalować ściany, aby dobrze wyglądały w tak urządzonych domach? Czymś prostym i nieskomlikowanym, na przykład gwiazdami lub... konikami (w mojej galerii Pinterest znajdziecie ponad dwieście darmowych wzorów szablonów – jestem pewna, że każdy z Was znajdzie tam coś, co przykuje Wasze oko). Styl skandynawski lubi kontrasty, dlatego polecam czarne wzory na białych ścianach, a w pokoju dziecięcym czarne wzory na bladoniebieskim lub bladoróżowym tle. 

1. 2. 3. 4.

1. 2. 3. 4.

1. 2. 

1. 2

 

Odwieczny problem. Co lepsze – pędzel, czy gąbka?

Ilekroć malowałam coś szablonem używałam starej gąbki do mycia naczyń – oszczędność ponad wszystko ;)  Niedawno jednak kupiłam pędzel... Pytanie, co lepiej maluje? Zrobiłam mały eksperyment. Jego efekt mnie zaskoczył!

Wybrałam szablon, który miał kilka małych elementów, które miały utrudnić zadanie. Zarówno gąbka, jak i pędzel świetnie sobie z nimi poradziły. Zauważcie jednak, że ściana po prawej ma znacznie bardziej wyraźny kolor. Ten kawałek był malowany gąbką! Tak więc czy opłaca się wydawać pieniądze na specjalne pędzle, jeśli gąbka zrobi to samo, a nawet i lepiej? Przy gąbce jedynym problemem mogą być brudne od farby palce, ale w końcu od czego są rękawiczki lateksowe?

Gwoli ścisłości – gąbka tak jak i pędzel też nigdy nie może być bardzo mokra. Przed malowaniem ściany nadmiar farby musi zostać z niej odciśnięty – w ten sam sposób, jak to polecałam przy pędzlu.


Jak wiele może poduszka?

Jak szybko wszystko się zmienia! Gdzie się podziały tamte stare, dobre czasy? Skakanie na gumie, zbieranie pachnących karteczek i kolorowych kartek do segregatorów... Robienie pokrzywki na ręce koleżanki i sprawdzanie, ile wytrzyma... Picie oranżady z woreczka i żucie gumy Turbo. Gry telewizyjne z joystickami i ‘jamniki’ z kasetami. Pamiętacie je jeszcze? Czy też wspominacie je z rozrzewieniem?

Świat ruszył do przodu, a my razem z nim. Czasy praktycznych i zarazem śmiertelnie nudnych rozwiązań minęły. Dziś liczy się oryginalność. Dzięki temu, że w sklepach mamy tak ogromny wybór wszelakich dóbr, możemy pozwolić sobie na szaleństwa, a praktyczne może być w końcu piękne. Możemy bawić się dobieraniem strojów i dodatków do domu. A tych jest od groma! Pomyślcie tylko, jak bardzo wszystko się zmieniło.

Kiedyś poduszki były tylko do spania. Dzisiaj są jednym z ważniejszych dodatków do domu. Leżą na łóżkach, sofach, krzesłach, ławkach i fotelach. Ba! Są nawet na podłogach! Nie wyobrażamy sobie bez nich salonu lub sypialni. I w sumie nie ma się czemu dziwić, bo wymieniając pokrowce poduszek możemy zupełnie zmienić oblicze wnętrza.

Naprawdę świetne okazy udało mi się znaleźć w sklepie internetowym DaWanda! Z setek różnych poduszek wybrałam moich siedmiu ulubieńców, aby na ich przykładzie pokazać Wam, jak możecie dzięki nim zmienić wygląd jednej sypialni:

poduszki_propozycje_14.jpg

Która wersja podoba Wam się najbardziej? Wszystkie dekoracje, których użyłam do urządzenia sypialni również pochodzą z DaWanda. Każdy drobiazg mogłabym z łatwością wykorzystać w swoim domu... piękne ramki zrobione ze starego drewna, fototapeta, szydełkowe dywaniki, ławka z cudownymi nogami, koronkowe abażury... 

I wiecie co? A kto wie? Może za kilkanaście lat z tęsknotą w głosie będziemy mówić o telefonach komórkowych, mrożonych pizzach i blogach? Będziemy mieszkać w domach ze ścianami udekorowanymi tapetami digital, które jak kameleon będą mogły zmieniać kolory. Jeździć samochodami napędzanymi powietrzem i nosić ubrania zimowe z cieniuteńkich tkanin, w których i tak będzie nam ciepło. W każdym razie tak wygląda moja wizja przyszłości. A jak wygląda Wasza?

PS. Tak wyglądała moja wizualizacja sypialni przed zmianami:


Czego oczekiwać, gdy nie oczekujesz?

Kilka dni temu zaproponowałam szwagierce, że zaopiekuję się w weekend jej synkiem, a moim chrześniakiem, nie wiedząc, że teściowa zaoferowała jej wcześniej to samo. Mały, gdy tylko usłyszał, co się święci, zaczął radośnie podskakiwać i wołać:

– Ja nie chcę do babci, ja chcę do Wioli!

Czy znaleźliście się kiedyś w podobnej sytuacji? Czy mieliście jakiś plan, ale zainspirowani nowym pomysłem zrobiliście coś zupełnie innego? Nieważne, czy to w życiu codziennym, podczas zakupów czy podczas urządzania wnętrz – jestem pewna, że nie raz przydarzyło Wam się coś podobnego.

Takie 'wpadanie' na nowe idee jest wbrew pozorom bardzo stymulujące i niesamowicie potrzebne. Tak powstają moje najlepsze projekty i pomysły. Na przykład mój przedpokój miał oryginalnie być cały czarny. Przypadkowe znalezienie tapety w palmy sprawiło, że zmieniła mi się cała koncepcja wystroju tego pomieszczenia:

busy13ja13.jpg

A moja sypialnia? W początkowych planach miała być zielona. Zobaczenie jednego zdjęcia w internecie przekonało mnie, że szary będzie lepszym wyborem...

lackikeabedroom1331.jpg

Wracając do Rickiego, mojego czteroletniego chrześniaka - zaparł się mały uparciuch i nie było siły, aby przemówić mu do rozsądku. W ten sposób Ricky zjawił się u nas w sobotni poranek. Mieliśmy z nim mnóstwo radości, tym bardziej, że buzia mu się nie zamyka:

- A co robisz? A dlaczego? A co to znaczy? A kiedy... A po co...???

Nie wiem, czy Wy też macie ten problem, ale w naszym domu mieszka skarpetkowy potwór, za sprawą którego pojedyncze skarpetki dwoją się i troją. Długo nie wiedziałam, co z nimi robić (bo przecież wyrzucać szkoda), aż wpadłam na pomysł zrobienia z nich zabawek. Weekend upłynął nam radośnie na tworzeniu skarpetkowych pacynek i robieniu przedstawień. Ricky wspaniale spędził czas... i to też wcale nie był jego oryginalny plan na spędzenie tego sobotniego popołudnia :)

puppets13.jpg
puppets132.jpg