jak urządzać

Szkoła Pięknego Wnętrza - Co zabija nudę w jadalni?

Powoli odchodzą w zapomnienie czasy, gdy w domach było osobne pomieszczenie na jadalnię. Mały metraż mieszkań i poszukiwanie funkcjonalnych rozwiązań sprawiły, że kącik jadalniany robimy najczęściej w kuchni lub bezpośrednio przy niej. Wszak wygodniej jest zrobić tylko kilka kroków do stołu z gorącym talerzem, niż pokonywać metry, aby się dostać do drugiego pomieszczenia. Zapraszam Was na kolejną lekcję Szkoły Pięknego Wnętrza o jadalniach.

Gwiazdą jadalni jest oczywiście stół, dlatego zanim zdradzę Wam kilka dekoracyjnych ticków, postaram się nauczyć Was rzeczy lub dwóch o stołach.

Stoły w liczbach:

  • Większość stołów ma od 73 do 76 cm wysokości. Jeśli znajdziecie coś niższego upewnijcie się, że wybierzecie do niego odpowiednio niskie krzesła.
  • Długi na 1.20 m stół wygodnie pomieści cztery osoby, choć 6 też się zmieści.
  • Długi na 1.40 m stół wygodnie pomieści sześć osób.
  • Przy stole o długości 160 cm wygodnie usadzimy osiem osób.

Moja uwaga:

Powierzchnia stołu powinna być dostosowana do tego, w jaki sposób będziecie go używać. Jeśli stół będzie używany każdego dnia nie tylko do jedzenia posiłków, ale i pracy, czy odrabiania zadań domowych i kreatywnego wyżywania się dzieci, lepiej wybrać stół z blatem, który będzie łatwo wymyć.


 

1.     Stół tradycyjny: będzie dobrze wyglądał we wnętrzach klasycznych i urządzonych w stylu shabby chic. Dla nadania mu mniej formalnego wyglądu można połączyć go z ławką w podobnym stylu.

2.     Okrągły: idealny, jeśli lubicie rozmawiać przy stole. Ten typ stołu najlepiej będzie się prezentował z nowoczesnymi krzesłami.

3.     Rustykalny, nowoczesny: ociepli wygląd nowoczesnych wnętrz. Jego niebywałą zaletą jest, że można go połączyć z jakimikolwiek krzesłami!

4.     Ten styl będzie świetnie wyglądał z pomieszanymi krzesłami (pomalowanymi jednak na ten sam kolor).

5.     Nowoczesny: będzie pasował w praktycznie każdym wnętrzu i do każdych krzeseł.

 


Pamiętajcie! Okrągłe stoły są najlepsze, jeśli lubicie urządzać przyjęcia – łatwiej Wam będzie rozmawiać przy nich z wszystkimi gościami. Kwadratowe wyglądają bardziej dramatycznie we wnętrzu, przez co na pewno nie powieje w nim nudą, a prostokątne są najczęstszym wyborem.


Ludzie często myślą, że przy urządzaniu jadalni nie ma wielkiego pola do popisu. Stół, krzesła, być może kredens i jakaś lampa nad stołem... i to wszystko. A ja zawsze im powtarzam, że się mylą. Wszak piękne wnętrze, to nie tylko meble. To też dodatki!

Krzesła:

Ja lubię, gdy ich oparcie jest dobrze widoczne znad stołu, choć w bardzo nowoczesnych wnętrzach jest tendencja do wybierania tych z niskimi oparciami. Zasada jednak jest taka: im wyższe i bardziej kanciate oparcia, tym bardziej formalny wygląd jadalni. Wtedy warto pokusić się o element ‘relaskujący’, jak ławka po jednej stronie stołu i kilka poduszek na krzesłach (poduszki sprawdzą się również, gdy w jadalni brakuje koloru).

Obite krzesła są bardziej wygodne, jednak i cięższe do utrzymania w czystości. Jeśli wolicie tapicerowane meble, wybierzcie te obite skórą, lub materiałem w szalone wzory, na którym nie będzie widać plam.


Oświetlenie:

Idealna wysokość lampy nad stołem to 120 cm. Zamiast nudnych lamp typowych dla jadalni, wybierzcie coś, co będzie miało ogromny wpływ na wygląd kącika jadalnianego: kolorowe pendanty, bogate żyrandole lub bardzo duże abażury. Niech rzucają się w oczy i szokują. Tylko wtedy unikniecie efektu ‘nudnej jadalni’.

Warto zamontować przyciemniacz lampy, dzięki któremu stworzycie bardziej relaksującą atmosferę. Nie zapominajcie o bocznym oświetleniu! Oprócz żyrandola warto zamontować (np. na kredensie obok) lampy stołowe i kilka świeczek. Wszak nie ma nic lepszego od kolacji przy świecach!


Tekstylia:

Poduszki, obrusy, bieżniki, zasłony, rolety, dywany... Bez nich jadalnia nie ma szansy przebicia. Jakże często rozmawiam ze zdesperowanymi posiadaczami jadalni. Pytają, co zrobić, żeby nie było tak pusto i nijako? Po pierwsze – dywan. Nigdy, przenigdy nie zapominajcie o dywanie w jadalni! Po drugie – obrusy i bieżniki: czy zwróciliście kiedyś uwagę na to, jak bardzo możecie odmienić wygląd zwykłego stołu dzięki prostemu obrusowi? Tak... tekstylia są tu niesamowicie ważne...


Kredensy, bufety, witryny...

W jadalni warto znależć miejsce na dodatkowe miejsce do przechowywania obrusów i zastawy. Jeśli jesteście szczęśliwymu posiadaczami pięknych wazonów i talerzy, może zamiast kredensu warto ustawić witrynę, aby na okrągło móc cieszyć oczy swoimi zdobyczami?
Nie zapominajcie o przestrzeni nad kredensami: ożywicie ją ogromnymi lustrami lub pięknymi obrazami.



Kilka moich dekoracyjnych tricków:

  • Nowoczene jadalnie będą dobrze wyglądały urządzone tylko w dwóch kolorach. Na przykład jadalnie w stylu skandynawskim zyskają na wyglądzie przy białych ścianach, które wydobędą piękne, drewniane meble na pierwszy plan.
  • Mieszajcie styl mebli: odłóżcie czasy, gdy wszystkie meble kupowało się w jednym sklepie z tego samego kompletu w zapomnienie. Nic tak nie zabija nudy, jak mieszanie różnych stylów mebli! A jeśli boicie się, że nic do siebie nie będzie pasowało, pamiętajcie, że kolor potrafi WSZYSTKO połączyć w spójną całość.
  • Jeśli chcecie, żeby jadalnia wyglądała drogo i elegancko, udekorujcie ją powierzchniami, które odbijają światło: lustrzane meble, srebrne lub złote dodatki. Całość ocieplicie krzesłami obitymi welwetem i wazonami z kwiatami. Pamiętajcie, że ciemne kolory mają tendencję do wyglądania na droższe!
  • Kilka prostych zmian wystarczy, aby stół stał się miejscem do pracy. Użyjcie tacek, które szybko pomogą Wam odłożyć wszystkie przedmioty zalegające na stole, gdy ten będzie potrzebny podczas posiłku. 

Zajrzyjcie na moje tablice inspiracyjne na Pinterest, jeśli szukacie ciekawych zdjęć jadalni. Ponad sto najpiękniejszych zdjęć z sieci z pewnością zaspokoi Waszą ciekawość :) 


Szkoła Pięknego Wnętrza - Tekstury

Mamy poniedziałek, a to oznacza kolejną lekcję w Szkole Pięknego Wnętrza. Uczyłam Was już jak dobierać kolory, jak ja pracuję z kolorami oraz jak używać proporcji. Nadszedła pora na...tekstury.

Otaczają nas wszędzie, gdzie spojrzymy: chropowatość wełnianego koca, gładkość szklanej wazy, nierówna powierzchnia kamienia... Dostrzegamy je dwoma zmysłami - zmysłem wzroku oraz dotyku. Jako że oba te zmysły są ze sobą ściśle powiązane, tekstury wpływają nie tylko na to, w jaki sposób czujemy się we wnętrzu, ale również na to, jak je dostrzegamy. Zauważcie, że pokoje urządzone szorstkimi teksturami, jak rattan, sizal, kamień, itp. zawsze sprawiają wrażenie ciepłych i przytulnych, gdzie pokoje, w których przeważają gładkie tekstury (szkło, metal) wyglądają na zimne i formalne. 

Poniżej znajdziecie kilka zdjęć, na przykładzie których postaram się przybliżyć Wam, jak używać tekstur we wnętrzach:

  1. Aby wizualnie ocieplić puste ściany w dużym wnętrzu warto pomyśleć o sztukateriach: sprawią, że wnętrze stanie się nie tylko przytulniejsze, ale również bardziej interesujące. Nie ma nic bardziej nudnego od pustych ścian! Używając kontrastu 80/20, gdzie 20% jest widoczną teksturą (na zdjęciu powyżej są to sztukateria i dywan), stworzycie niebanalne pomieszczenie. 
  2. Jak ożywić puste i zimne wnętrze? Dywanami. Najlepsze będą te jednokolorowe z wyraźnymi teksturami, jak ten ze zdjęcia powyżej. Osobiście uważam że lepiej od różnobarwnych dywanów wyglądają sizalowe, z długim włosiem lub ze skóry zwierzęcej. Nie narzucają się swoim wyglądem i ocieplają wygląd pomieszczenia. Zapraszam do dodatkowej lektury, jak wybrać odpowiedni dywan oraz dywan o odpowiednim rozmiarze.
  3. W każdym wnętrzu powinno się znaleźć coś świecącego: duże lustro, szklany stolik, półka z lakierowanego MDFu lub zwykła poduszka z cekinami. Świecące powierzchnie odbijają światło dzięki czemu zawsze pojawiają się w centrum uwagi i przyciągają oko. Zastosowanie kontrastu podczas dekorowania teksturami jest równie ważne, jak użycie kontrastu w kolorach. I tak len dobrze wygląda połączony ze szkłem lub metalem, drewno z kryształem, itd.
  4. Rośliny, poduszki i inne dodatki są świetnym sposobem na wprowadzenie tekstur do wnętrza. Ważne jednak aby nie przesadzić z ilością używanych tekstur. W małych pomieszczeniach powinny być użyte raczej ostrożnie i w małych ilościach, np. jedna subtelna faktura powinna wystarczyć.

  1. Użycie tekstur będzie szczególnie skuteczne w monochromatycznych wnętrzach. Użyjcie ich aby nadać pomieszczeniu głębi i uczynić je bardziej interesującym.
  2. Nowoczesne przestrzenie wyglądają wspaniale wypełnione kontrastującymi strukturami tekstur: beton z drewnem, cegła ze stalą, metal z lnem. Warto tu też podkreślić, że nierówne powierzchnie wydają się być ciemniejsze i cięższe od gładkich, ponieważ odbijające się od nich światło załamuje się i rozprasza. I mimo tego, że wiemy, że marmur jest w rzeczywistości cięższy od drewna, nasze oczy będą go postrzegały jako lżejszy.

Gdzie i jak tekstury pojawiają się we Waszych wnętrzach? W jaki sposób ich dotychczas używałyście? Czekam na Wasze komentarze!

Dzień z Abigail Ahern

Londyn – miasto przeciwieństw. Piękne łączy się z brzydkim. Obok zadbanych domów stoją te popadające w ruinę. Chodniki poklejone gumami do żucia, a na nich donice z kwiatami za co najmniej kilkaset funtów. Nie ma drogi, przy której nie byłoby budowy lub remontu. Wszystko jest ekspresowe – Tesco, metro, nawet autobus na lotnisko. Wszyscy żyją w pośpiechu goniąc, żeby zdążyć na autobus, do domu, do pracy... Efekt? Ludzie wpadają na siebie nawet nie przepraszając. Jednak pośród całego tego zamieszania i pośpiechu, na spokojnej dzielnicy stoi sobie domek... Zamieszkuje go Abigail Ahern wraz ze swoim mężem oraz dwoma uroczymi psiakami. Gdyby nie ta ilość piękna, którą byłam otoczona przez ten jeden dzień, Londyn w ogóle by mi się nie podobał. Ale może to dlatego, że nie miałam czasu, aby pozwiedzać? Przekonam się o tym w maju, jako że wracam... tym razem na tydzień.

Foto: theselby.com

Ale jeśli już była mowa o domu Abigail, musicie uwierzyć mi na słowo, gdy Wam powiem, że jest jak dzieło sztuki. Każdy zakamarek, każdy kącik jest ucztą dla oka. Wspaniale było spędzić chociaż ten jeden dzień na jej kursie i być otoczonym tymi wspaniałościami. Już nie mogę się doczekać końca miesiąca, gdy w Europie ukaże się jej kolejna, druga już książka: 'Decorating with style'.

Oto kilka charakterystycznych dla Abigail stylu tricków dekoracyjnych:

  1. Pomalowanie ścian, podłogi i sufitu tym samym kolorem sprawia, że tworzymy tło dla interesujących rzeczy, jak meble i dodatki. Abigail zamalowuje w ten sposób wszystko to, co uważa za nudne (kaloryfery, półki, itp), sprawiając, że stają się wręcz niewidoczne dla oka.
  2. Jej cały dom jest mieszanką różnych stylów, jednak tworzy spójną całość umiejętnie połączony kolorami: ciemnymi szarościami.
  3. Dekoratorka lubi się czuć jak Alicja z krainy czarów, dlatego w każdym urządzonym przez nią wnętrzu można znaleźć coś nietypowego, jak przeogromna lampa podłogowa, lub śmieszne dekoracje, które nie tylko są bardzo indywidualne, ale też komponują intrygujące przestrzenie.
  4. O przedpokoju powinniśmy myśleć jak o salonie i dekorować go stolikami, pięknymi dywanami (oczywiście wodoodpornymi), tapetami, lustrami, kwiatami i innymi dekoracjami. Abigail uważa że wyostrzamy w ten sposób nasze zmysły i stajemy się bardziej podekscytowani przekraczając próg naszego domu.
  5. Łazienki staną się piękniejsze, gdy przestaniemy kupować do nich akcesoria w sklepach z artykułami do łazienek. Zawieście w nich obraz, zamiast zwykłego dywanika łazienkowego użyjcie dywanu, zamiast standardowego stolika pod umywalkę, kupcie starą komodę. Według Ahern (i ja się pod tym też podpisuję) jest to najnudniejsze pomieszczenie w całym domu i czas to zmienić!
  6. Zwierzęta - im więcej, tym lepiej. Abigail lub się nimi otaczać, a w każdym jej pokoju można zauważyć ceramicznego lub gipsowego słonika, pieska, strusia, jelenia... Bardzo charakterystyczne dla jej stylu są lampy-psy, które można kupić w jej sklepie:

Foto: theselby.com, Graham Atkins-Hughes

Niestety moje zdjęcia okazały się beznadziejne - brak statywu w połączeniu z ponurą pogodą stały się powodem rozmazanych zdjęć. Jednak najważniejsze zdjęcie o dziwo wyszło OK :)

Co sądzicie o stylu Abigail? Jak Wam się podoba jej dom?

Szkoła Pięknego Wnętrza

Chcę abyście pokochali swoje wnętrza! Chcę, abyście byli z nich dumni! Chcę, abyście na samą myśl o powrocie z pracy do domu dostawały ciarek! Jestem tu by pomóc. Będę jak książka kucharska, która poprowadzi Was krok po kroku do ugotowania pysznego dania. Moje wytyczne pomogą Wam zmajstrować coś smacznego, jednak to Wy same sprawicie, że Wasze danie stanie się wyjątkowe. Jak? Swoją osobowością. Same dodacie trochę pieprzu, może trochę soli... zupełnie tyle, ile potrzebujecie i ile lubicie! 

Szkoła Pięknego Wnętrza zdradzi Wam podstawy tajników dekorowania, a tym samym ułatwi proces podejmowania decyzji. Prawda jest taka, że żeby być dobrym, trzeba znać reguły. Ja ich Was nauczę. Postaram się zrobić to tak lekko i przyswajalnie, jak to tylko możliwe (nie chcę, żebyście zasnęli przed ekranami monitorów :)). Ale uwaga! Będę czasem dawała zadania domowe :)

W ciągu najbliższych 3 tygodni przyswoję Wam tajniki podstaw dekorowania, a później w ciągu kilku kolejnych 'przeniesiemy się' na poszczególne pomieszczenia, jak sypialnia, kuchnia, salon, pokój dziecka itp. itd. 

Jesteście gotowe? Możemy zaczynać?

Zapraszam na pierwszą lekcję!