Odrobina vintage

Tak dobrze mi szło z malowaniem okularów na poduszkach, że postanowiłam wypróbować swoje siły z czymś trudniejszym. I wiecie co? Wcale nie było aż tak źle :) Wzór, który wybrałam tym razem był trochę bardziej skomlikowany, ale mimo wszystko świetnie się bawiłam :) Poszewki malowałam z myślą o użyciu ich w naszej sypialni, niestety do weekendu nie zobaczycie, jak się w niej prezentują: D pracuje na nocnej zmianie i w ciągu dnia śpi. Do prezentacji poduszek użyłam więc sypialni gościnnej:

Szablony z rowerami vintage znalazłam na Google Images. Czego tam nie ma :) Będę musiała udać się do sklepu dla plastyków: powoli kończy mi się konturówka, a głowa nadal pełna pomysłów :) Marzy mi się jeszcze komplet pościeli z naszymi monogramami: wKd. Czas pokaże, co z tego wyjdzie.