Szokujące wnętrza teściowej

Uśmiałam się dzisiaj do łez. Moja teściowa opiekuje się starszymi ludźmi i często raczy nas opowieściami o swoich podopiecznych. Tym razem mowa była o 90 letniej kobiecie, która ma bzika na punkcie czystości do tego stopnia, że zanim wniesie do domu węgiel... najpier go myje, aby nie kurzył :D Od razu przypomniała mi się inna historyjka mamy mojego D. o przeciwieństwie staruszki - pewnien jegomość, który drewno do opału rąbał u siebie w salonie.

Sama miałam kiedyś 'przyjemność' znaleźć się w domu, który był tak brudny, że nie było widać, co jest na fotografiach w ramkach na zdjęcia... tak były obklejone warstwą wieloletniego, tłustego kurzu...

A czy Wy macie gdzieś w zanadrzu takie opowieści o dziwnych ludziach i ich wnętrzach? Podzielcie się nimi - podumajmy i pośmiejmy się trochę. Życie jest za krótkie, aby ciągle być poważnym :)

W międzyczasie zapraszam Was do dość nowego jeszcze sklepu internetowego Color-Mercado - sklepu z tkaninami znanych amerykańskich projektantów. Materiały są bardzo dobre jakościowo i niezwykle oryginalne, a wszystkie są we wspaniałe, kolorowe wzory. Można z nich uszyć niezliczoną ilość dodatków do aranżacji domu, akcesoria, a także ubrania. W ofercie sklepu znajduje się grupa tkanin laminowanych, które są nowością na polskim rynku, ale już ciesząca się szczególnym zainteresowaniem klientów. Jest to 100% bawełna pokryta cienkim laminatem, z której uszyjecie wszystko począwszy od obrusów ogrodowych, po płaszcze przeciwdeszczowe, parasole, torby, pokrowce, jak i śliniaczki/fartuszki dla najmłodszych.

Dlaczego o tym piszę? Ponieważ urzekły mnie te kolory!!! Sami zobaczcie:

colormercado132.jpg

Edyta uczy - Obserwacja trendsetterów i trendwatcherów

Być może trudno w to uwierzyć, ale na to, czy w nadchodzącym sezonie będziemy nosić neonowe T-shirty, czy siedzieć na wielkich, rozłożystych pufach ma wpływ nie tylko fantazja projektanta, ale również krach na giełdzie, katastrofa ekologiczna, czy nowy wynalazek, który zmieni nasze przyzwyczajenia. Obserwacją tych zdarzeń i wyczuwaniem atmosfery, jaka po nich zapanuje zajmują się właśnie "obserwatorzy trendów" jak Li Edelkoort o której już mieliście możliwość poczytać w poprzednim wpisie i wywodząca się z tej samej szkoły (najlepszej uczelni projektowania na świecie - Design Academy w Eindhoven w Holandii), Zuzanna Skalska.

Zuzanna Skalska to z kolei najbardziej wpływowa kobieta w Polskim designie. Według książki Giana Luki Amadei, pt. “Discovering Women in Polish Design: Interviews & Conversations”, jest ona właśnie jedną z najważniejszych kobiet w naszym rodzimym wzornictwie. Przez wiele lat pracowała jako Sensorial Trend Analyst w departamencie strategii Philips Design. Od ponad ośmiu lat jest trendwatcherem w VanBerlo Design Strategy Product Development. Jej praca polega na stałym monitorowaniu rynku większości branż przemysłu. Corocznie odwiedza ponad 25 międzynarodowych targów. Swoją wiedzę wykorzystuje do budowania strategii marek i produktów. Jest autorką specjalistycznych raportów o trendach. Produkty, przy których pracuje zdobywają najważniejsze światowe nagrody. Jest autorką serii książek o trendach - 360˚Trend Reports, nagrodzonych prestiżową nagrodą Red Dot Design Awards 2009 i nominacją Designpreis Deutschland 2011. Zuzanna prowadzi blog 360inspiraton.nl – uważne śledzenie bloga pomoże nam uzyskać informacje za które przedsiębiorstwa, projektanci płacą krocie. Potrzebna jest jeszcze nam umiejętność wyciągania wniosków, interpretacja bardzo plastycznie przekazywanych nam informacji ...

Trendwatcher, jakim jest Skalska, dąży do stworzenia nowych kategorii, w których stare będzie nowym, nastąpi zmiana przeznaczenia przedmiotów. - Dlaczego np. znakomitych zawiasów z szafek bagażowych w airbusach nie zaproponować producentowi lodówek, jako doskonałego rozwiązania dla jego produktu? - pyta Skalska. Ten "trendowy recykling" jest bardzo zauważalny. Philip Starck zauważa, że nastąpił koniec trendów, że nie wymyślimy już nic nowego, wszystko to kopiowanie, a tę tezę doskonale ilustruje znane wszystkim zdjęcie przejętego śp Steva Jobsa prezentującego iPad, przewrotnie zestawione z wizerunkiem Mojżesza trzymającego w podobnym geście tablice z dziesięcioma przykazaniami. Jest to sygnał, że już nic nowego nas nie czeka …

 

 

Najprostszym sposobem uzyskanie czegoś modnego jest zastosowanie nowego koloru. Często takie odświeżenie (tu, w przypadku trendów kolorystycznych) polega na nanoszeniu nowego ”modnego” koloru na dawno już wytwarzany produkt, co w rezultacie kończy się tym (kiedy robią to laicy chcący znacznie zaoszczędzić na badaniach, analizach), że wybrany kolor odpowiada tylko podstawowej barwie, a nie konkretnemu jej odcieniowi. A to właśnie ów odcień stanowi o tym, że kolorystyka produktu jest trendy bądź passe. Następne lekcje poświęcimy właśnie tym najmodniejszym obecnie odcieniom.

 

 

Jak to się dzieje, że te czy inne przedmioty trafiają na rynek, a firmy i producenci decydują się na zastosowanie wybranych technologii i materiałów? Wiele czasu mija zanim kolejne produkty i usługi trafią do użytkowników, wcześniej ktoś musiał w końcu wpaść na TEN pomysł. Wiele firm korzysta z pomocy poszukiwaczy trendów - tzw. trendwatcherów.

Co obserwują trenwatcherzy?

 Ich praca skupia się na obserwacji i analizie wszystkich dostępnych danych. Obserwują wciąż pojawiające się nowe przedmioty i projekty jeżdżąc po targach i wystawach. Bardziej interesują ich jednak zmiany społeczne, przyrodnicze, ekonomiczne, demograficzne a nawet polityczne. Czyli wszystko to, co ma jak najbardziej realny wpływ na ludzkie życie. Z tych źródeł już dziś wiedzą, że:

1. Społeczeństwo szybko się starzeje, i w nieodległym od nas czasie większość przedmiotów czy usług będzie powstawać z myślą o ludziach starszych.

2. Są również świadomi wzrastającej roli kobiet jako konsumenta i decydenta - już teraz ok. 70 procent wydawanych pieniędzy w skali całego globu wydają właśnie kobiety!

Tak jak projektanci mody projektują z około dwuletnim wyprzedzeniem, tak twórcy wzornictwa przemysłowego efekty swojej pracy mają szansę ujrzeć dopiero po pięciu latach, a niejednokrotnie i później.

 

PAMIĘTAJCIE !!! To, co jest obecnie na wybiegach (materiały, kolory, wzory) za jakiś czas pojawi się we wnętrzach. Obserwujcie uważnie ruchy znanych projektantów a zawsze będziecie miały modne mieszkania, domy, wnętrza …

 

Skąd trendwatcher wie o nowościach?
 Skalska regularnie stara się docierać do trzech najistotniejszych źródeł nowych technologii i materiałów:

• wojsko. Brzmi to może zaskakująco, ale to właśnie wojsko jest awangardą projektowania. Tam nie liczy się wygląd i nie obowiązują prawa marketingowych tricków. Liczy się bezpieczeństwo, innowacja, funkcjonalność. Tam tworzy się rozwiązania materiałowe i technologiczne, które później mogą trafiać do szerokiego odbiorcy. Tą drogą np. trafił do naszych aut system GPS.

• sport zawodowy. To tutaj pojawiają się nowinki, które najpierw są dostępne nielicznym, czyli sportowcom wyczynowym poszukujących drogi do coraz lepszych wyników. Potem, gdy sprawdzą się na bieżni, stoku, czy basenie olimpijskim nowe kombinezony, narty, czy kaski, trafiają do masowej produkcji. Tak stało się m.in. z butami, które potrafią dostosować się do naszej stopy. Sportowcy korzystali z nich już kilkanaście lat temu.

• badania kosmiczne. Technologie pojawiające się w badaniach nad przestrzenią kosmiczną, mimo czasami odległej perspektywy, nieustannie przenikają do naszej rzeczywistości. To właśnie tam pojawiają się np. odkrycia dotyczące najtrwalszych materiałów, wykorzystywanych w przemyśle motoryzacyjnym czy medycznym, albo sposobów na przechowywanie żywności. Aż trudno uwierzyć, ale zupki instant zawdzięczamy kosmonautom!

Galeria, a pojedynczy obrazek - 5 kroków do pięknych ścian

Trochę namieszałam Wam w głowach moim nowym postem Szkoły Pięknego Wnętrza i nadszedł czas, aby rozwiać wszystkie wątpliwości, jakie pojawiły się po tym, gdy napisałam, że obrazki powinny zawsze wisieć bezpośrednio nad meblami:

1. Pojedyncze obrazki i małe galerie ścienne ZAWSZE powinny wisieć bezpośrednio nad jakimś meblem - komodą, sofą, stołem lub szafką. Galerie ścienne, które zakrywają całą ścianę są ozdobą samą w sobie i dlatego są wyjątkiem od tej reguły:

-pojedyńczy obraz:

takniepojedobraz13.jpg

-mała galeria zdjęć:

takniepojedobraz131.jpg

-galeria zdjęć na całą ścianę:

takniepojedobraz132.jpg

2.  Pojedyncze obrazki lub w przypadku galerii -jej centrum, zawsze powinny znajdować się na wysokości oczu. O ile istnieją wyjątki od tej reguły, laikom polecam trzymania się tej zasady. Niestety nadal często widzę na różnych forach, że dekoracje ścienne wieszacie za wysoko. I tu czas na kolejną radę:

3. Zdjęcia lub obrazy zawieszone bezpośrednio nad jakimś meblem powinny wisieć około 20-25 centymetrów nad nimi. Wyjątkiem od tej reguły są lustra, które oczywiście wieszamy na takiej wysokości, na jakiej możemy się w nich przeglądać.

4. Aby zachować idealne proporcje, nie wieszajcie nad meblami niczego, co jest mniejsze od połowy ich szerokości lub jest od nich większe. 

5. Niskie pomieszczenia optycznie podniesiecie, jeśli na ścianie zawiesicie obrazy w linii pionowej. Wąskie pomieszczenia optycznie poszerzycie wieszając dekoracje ścienne w linii poziomej. Wnętrza o nieregularnych kształtach zyskają na wyglądzie, jeśli ozdobicie ściany okrągłymi obrazkami.

wiolapodpis.jpg

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania odnośnie dekoracji ścian, napiszcie - postaram się rozwiać Wasze wszelkie wątpliwości.

5 faktów o domach, których jeszcze nie znaliście

Wyszłam dzisiaj z założenia, że na chwilę obecną dam Wam spokój z urządzaniem i dekorowaniem, a w zamian zabawię Was najciekawszymi faktami o domach. Wszystkie pochodzą z mojej ulubionej książki Billa Brysona "At home. A short story of private life". Usiądźcie sobie wygodnie z kubkiem kawy lub herbaty i pozwólcie mi Was zabawić:

biurojapisze131.jpg

1. Słowo meble pochodzi od francuskiego i włoskiego słowa meubles i mobili. W czasach średniowiecza, gdy ważne było, aby szybko przenieść się z jednego miejsca w kolejne, meble były traktowane jako część mobilnego ekwipunku. To dlatego stare skrzynie mają zaokrąglone wieka - aby spływała po nich woda w czasie podróży. Skrzynie miały jednak pewną wadę... trzeba było wyciągnąć wszystko z wierzchu, aby dostać się do rzeczy na dnie. Co dziwne, dopiero w okolicach roku 1600 ktoś wpadł na pomysł, aby zamontować w niej szuflady... to jest historia pierwszej komody :)

2. We Francji popularne jest powiedzenie 'po pas w słomie'. Odnosi się to do podłóg w domach: im większą ilością słomy i gałęzi były wyłożone podłogi, tym bogatsze domostwo. Nie muszę chyba mówić, że w takich warunkach robactwo miało raj na ziemii, a mnie od razu przychodzi na myśl ptasie gniazdo...

3. W najbiedniejszych domostwach stołem była zwykła, długa deska, którą kładło się na kolanach jedzących posiłek. Po obiedzie deskę odwieszało się na ścianę. W bogatszych gospodarstwach deskę kładło się na kozłach. Nie mogę przestać się zastanawiać... czy to dlatego zasady dobrego wychowania narzucają, aby wszyscy wstawali, jeśli jedna osoba wstanie od stołu? Cy to wzięło się od deski???

4. Nie znoszę prasować, ale gdy słyszę historię pierwszych żelazek, mam ochotę iść i ucałować mojego Philipsa parowego :) Prasowanie było ogromnym, czasochłonnym i przerażającym zadaniem. Wszystko było prasowane w ogromnym pośpiechu, jako że żelazka grzane na ogniu szybko stygnęły. Popularne było używanie trzech na raz - jedno w użyciu i dwa w poczekaniu, grzane w kominku. Zanim żelazko było użyte, trzeba je było wytrzeć z sadzy. Jeśli materiały były krochmalone, krochmal przytwierdzał się do żelazka i dodatkowo od czasu do czasu trzeba je było przecierać papierem ściernym. O matko! Ale to nie wszystko! Pomimo tego, że żelazka były ciężkie, potrzeba było mnóstwo parcia na tkaniny, aby pozbyć się zmarszczek! No i jak tu nie przypalić ulubionej bluzki???

5. Pierwsze gniazdka elektryczne były częścią lamp sufitowych, dlatego aby podłączyć do nich jakieś urządzenie, trzeba było wejść na drabinę lub stanąć na krześle :) Gdy zaczęto w końcu montować gniazdka na ścianach, trzeba było baaaaardzo uważać, jako że często leciały z nich iskry lub dym. 

wiolapodpis.jpg

Szkoła Pięknego Wnętrza - Co zrobić, żeby było lepiej

Ostatnią godzinę spędziłam przeglądając oferty biur nieruchomości. To mój taki mały eksperyment: chciałam zobaczyć, jak mieszkają Polacy. Co zobaczyłam? Nieumiejętne posługiwanie się kolorem, wszechobence 'bezpieczne' beże, dywany koniecznie w kolorach niebieskim, zielonym lub beżowo-brązowym, itd. itp. Lista jest naprawdę długa! Wpadłam więc na pomysł, że kolejnym tematem, jaki poruszę w Szkole Pięknego Wnętrza będzie o tym, co robicie źle i jak to naprawić.

1. Kolory

Spostrzegłam, że macie problem z doborem i łączeniem kolorów. Na zdjęciach w ofertach biur nieruchomości zauważyłam, że wybieracie albo beże i ich pochodne, albo bardzo intensywne i nasycone kolory. Nie byłoby w tym nic złego, jednak dekorowanie pokoju od góry do dołu różnymi odcieniami beżowego wbrew pozorom nie stworzy Wam nowoczesnego wnętrza - bo mniemam, że właśnie o to chodzi. Jeśli dodatkowo połączycie to z brązowym dywanem sprzed 50 lat i obrazkami z ubiegłego wieku, bez wątpienia poniesiecie klęskę. Beżowy lubi być łączony z zielonym, fioletowym lub niebieskim, dlatego dekorując wnętrze na beżowo upewnijcie się, że użyliście jeszcze jakiś kolor dodatkowy.

Projekt wnętrza urządzonego przeze mnie w ramach Friday's Decor Doctor. Beżowe ściany zyskały na wyglądzie dzięki fioletowym dodatkom

Gorzej sprawa się ma, gdy pokój jest pomalowany intensywnym zielonym, z beżowymi sofami, meblościankami w okleinie i brązowymi dywanami. Kolor musi pasować do wnętrza, a nie odwrotnie! Nasycone i intensywne barwy są bardzo wymagające i jeśli nie możecie wymienić mebli i dodatków, zapomnijcie o nich! Jeśli jednak marzy Wam się nowoczesny pokój właśnie w takim kolorze, połączcie go z białymi meblami, bambusowymi podłogami oraz czarnymi i turkusowymi dodatkami. Pamiętajcie, że mocne kolory lubią być otoczone dużą ilością bieli - nie beżów i brązów!

2. Ozdoby ścienne

Paski tapet przyklejone pod sufitem, albo jeśli już o tym mowa, przyklejone gdziekolwiek na ścianie, to nigdy nie jest dobry pomysł! Producenci tapet powinni wycofać je z produkcji jakieś 20 lat temu! Wierzcie mi na słowo, jeśli napiszę, że lepiej zrobicie unikając ich- nie tylko zaoszczędzicie, ale też Wasze wnętrza Wam za to podziękują.

Malutkie obrazki w drewnianych, do niczego nie pasujących ramkach i jakby rozrzucone po całej ścianie... jeden tu, dwa tam, kolejny jeszcze w innym miejscu... widzieliście to kiedyś? Zdradzę Wam sekret, którego jeszcze nikomu nie zdradzałam - pod każdym obrazkiem powinien stać jakiś mebel. Zawieszanie ramek na ścianie, aby zapełnić puste miejsca jest złym pomysłem! Ramki, zdjęcia i obrazki powinny wisieć nad komodami, sofami, stołami i stolikami, dlatego przyjrzyjcie się Waszym ścianom i szybko pobiegnijcie ściągnąć ze ścian wszystko to, co wisi, żeby tylko wisieć. A! I jeszcze jedno - ramki na zdjęcia powinny kolorystycznie pasować do wnętrza! Nie zapominajcie o tym! Czyli czarne ramki, jeśli ten kolor się jeszcze gdzieś pojawia w pokoju; drewniane, jeśli macie meble w tym samym kolorze, itp. itd.

Projekt wnętrza urządzonego przeze mnie w ramach Friday's Decor Doctor. Obrazki na ścianie mogą być ozdobą samą w sobie!

3. Obrusy, serwetki, kolorowe firanki...

Pod warunkiem, że nie jest to ręczna, szydełkowa robota - kicz, kicz, kicz! Pamiętajcie, że stół nakrywamy obrusem tylko do obiadu lub kolacji - na co dzień dekorujemy go bieżnikami. Żyjemy w XXI wieku, dlatego kładzenie serwetek pod telewizorem, wazonikiem lub ramką zostawmy w tyle za nami.

Fantazyjnie zawieszone firanki powinny być karane grzywną. Jeśli koniecznie ich potrzebujecie, aby osłonić się od świata zewnętrznego, powieście je prosto i bez urozmaiceń. Wybierajcie raczej materiały bez zbędnych dekoracji w myśl zasady 'im mniej, tym lepiej'. Podziękujecie mi później :)

Cały sekret tkwi w tym, aby dobrze pomyśleć, zanim coś się zrobi!

PS. Właśnie dodałam nową stronę do zakładki "Tutaj bywam" - jest to blog mojej znajomej Wendy Suite Deluxe - uwielbiam urządzone przez nią wnętrza! Są takie kolorowe i kobiece!