Porady

Galeria, a pojedynczy obrazek - 5 kroków do pięknych ścian

Trochę namieszałam Wam w głowach moim nowym postem Szkoły Pięknego Wnętrza i nadszedł czas, aby rozwiać wszystkie wątpliwości, jakie pojawiły się po tym, gdy napisałam, że obrazki powinny zawsze wisieć bezpośrednio nad meblami:

1. Pojedyncze obrazki i małe galerie ścienne ZAWSZE powinny wisieć bezpośrednio nad jakimś meblem - komodą, sofą, stołem lub szafką. Galerie ścienne, które zakrywają całą ścianę są ozdobą samą w sobie i dlatego są wyjątkiem od tej reguły:

-pojedyńczy obraz:

takniepojedobraz13.jpg

-mała galeria zdjęć:

takniepojedobraz131.jpg

-galeria zdjęć na całą ścianę:

takniepojedobraz132.jpg

2.  Pojedyncze obrazki lub w przypadku galerii -jej centrum, zawsze powinny znajdować się na wysokości oczu. O ile istnieją wyjątki od tej reguły, laikom polecam trzymania się tej zasady. Niestety nadal często widzę na różnych forach, że dekoracje ścienne wieszacie za wysoko. I tu czas na kolejną radę:

3. Zdjęcia lub obrazy zawieszone bezpośrednio nad jakimś meblem powinny wisieć około 20-25 centymetrów nad nimi. Wyjątkiem od tej reguły są lustra, które oczywiście wieszamy na takiej wysokości, na jakiej możemy się w nich przeglądać.

4. Aby zachować idealne proporcje, nie wieszajcie nad meblami niczego, co jest mniejsze od połowy ich szerokości lub jest od nich większe. 

5. Niskie pomieszczenia optycznie podniesiecie, jeśli na ścianie zawiesicie obrazy w linii pionowej. Wąskie pomieszczenia optycznie poszerzycie wieszając dekoracje ścienne w linii poziomej. Wnętrza o nieregularnych kształtach zyskają na wyglądzie, jeśli ozdobicie ściany okrągłymi obrazkami.

wiolapodpis.jpg

Jeśli macie jeszcze jakieś pytania odnośnie dekoracji ścian, napiszcie - postaram się rozwiać Wasze wszelkie wątpliwości.

Szkoła Pięknego Wnętrza - Co zrobić, żeby było lepiej

Ostatnią godzinę spędziłam przeglądając oferty biur nieruchomości. To mój taki mały eksperyment: chciałam zobaczyć, jak mieszkają Polacy. Co zobaczyłam? Nieumiejętne posługiwanie się kolorem, wszechobence 'bezpieczne' beże, dywany koniecznie w kolorach niebieskim, zielonym lub beżowo-brązowym, itd. itp. Lista jest naprawdę długa! Wpadłam więc na pomysł, że kolejnym tematem, jaki poruszę w Szkole Pięknego Wnętrza będzie o tym, co robicie źle i jak to naprawić.

1. Kolory

Spostrzegłam, że macie problem z doborem i łączeniem kolorów. Na zdjęciach w ofertach biur nieruchomości zauważyłam, że wybieracie albo beże i ich pochodne, albo bardzo intensywne i nasycone kolory. Nie byłoby w tym nic złego, jednak dekorowanie pokoju od góry do dołu różnymi odcieniami beżowego wbrew pozorom nie stworzy Wam nowoczesnego wnętrza - bo mniemam, że właśnie o to chodzi. Jeśli dodatkowo połączycie to z brązowym dywanem sprzed 50 lat i obrazkami z ubiegłego wieku, bez wątpienia poniesiecie klęskę. Beżowy lubi być łączony z zielonym, fioletowym lub niebieskim, dlatego dekorując wnętrze na beżowo upewnijcie się, że użyliście jeszcze jakiś kolor dodatkowy.

Projekt wnętrza urządzonego przeze mnie w ramach Friday's Decor Doctor. Beżowe ściany zyskały na wyglądzie dzięki fioletowym dodatkom

Gorzej sprawa się ma, gdy pokój jest pomalowany intensywnym zielonym, z beżowymi sofami, meblościankami w okleinie i brązowymi dywanami. Kolor musi pasować do wnętrza, a nie odwrotnie! Nasycone i intensywne barwy są bardzo wymagające i jeśli nie możecie wymienić mebli i dodatków, zapomnijcie o nich! Jeśli jednak marzy Wam się nowoczesny pokój właśnie w takim kolorze, połączcie go z białymi meblami, bambusowymi podłogami oraz czarnymi i turkusowymi dodatkami. Pamiętajcie, że mocne kolory lubią być otoczone dużą ilością bieli - nie beżów i brązów!

2. Ozdoby ścienne

Paski tapet przyklejone pod sufitem, albo jeśli już o tym mowa, przyklejone gdziekolwiek na ścianie, to nigdy nie jest dobry pomysł! Producenci tapet powinni wycofać je z produkcji jakieś 20 lat temu! Wierzcie mi na słowo, jeśli napiszę, że lepiej zrobicie unikając ich- nie tylko zaoszczędzicie, ale też Wasze wnętrza Wam za to podziękują.

Malutkie obrazki w drewnianych, do niczego nie pasujących ramkach i jakby rozrzucone po całej ścianie... jeden tu, dwa tam, kolejny jeszcze w innym miejscu... widzieliście to kiedyś? Zdradzę Wam sekret, którego jeszcze nikomu nie zdradzałam - pod każdym obrazkiem powinien stać jakiś mebel. Zawieszanie ramek na ścianie, aby zapełnić puste miejsca jest złym pomysłem! Ramki, zdjęcia i obrazki powinny wisieć nad komodami, sofami, stołami i stolikami, dlatego przyjrzyjcie się Waszym ścianom i szybko pobiegnijcie ściągnąć ze ścian wszystko to, co wisi, żeby tylko wisieć. A! I jeszcze jedno - ramki na zdjęcia powinny kolorystycznie pasować do wnętrza! Nie zapominajcie o tym! Czyli czarne ramki, jeśli ten kolor się jeszcze gdzieś pojawia w pokoju; drewniane, jeśli macie meble w tym samym kolorze, itp. itd.

Projekt wnętrza urządzonego przeze mnie w ramach Friday's Decor Doctor. Obrazki na ścianie mogą być ozdobą samą w sobie!

3. Obrusy, serwetki, kolorowe firanki...

Pod warunkiem, że nie jest to ręczna, szydełkowa robota - kicz, kicz, kicz! Pamiętajcie, że stół nakrywamy obrusem tylko do obiadu lub kolacji - na co dzień dekorujemy go bieżnikami. Żyjemy w XXI wieku, dlatego kładzenie serwetek pod telewizorem, wazonikiem lub ramką zostawmy w tyle za nami.

Fantazyjnie zawieszone firanki powinny być karane grzywną. Jeśli koniecznie ich potrzebujecie, aby osłonić się od świata zewnętrznego, powieście je prosto i bez urozmaiceń. Wybierajcie raczej materiały bez zbędnych dekoracji w myśl zasady 'im mniej, tym lepiej'. Podziękujecie mi później :)

Cały sekret tkwi w tym, aby dobrze pomyśleć, zanim coś się zrobi!

PS. Właśnie dodałam nową stronę do zakładki "Tutaj bywam" - jest to blog mojej znajomej Wendy Suite Deluxe - uwielbiam urządzone przez nią wnętrza! Są takie kolorowe i kobiece!

Ściągawki

Przygotowałam dla Was kilka przydatnych ściągawek, które, mam nadzieję, ułatwią Wam proces podejmowania decyzji i może czegoś nauczą. Dzisiaj mało pisania - dużo obrazków :)

Jak wybrać odpowiedni rozmiar dywanu:

area_rug_guide_dining_b.jpg
area_rug_guide_living_b.jpg
size-guide-area-rug-twin-beds-02.jpg

Wszystkie powyższe obrazki pochodzą ze strony Decor Mentor

Jak stworzyć galerię:

66357794479747149_SxAjyjU2_c.jpg

Jak dekorować okna:

doanddontwindo13.jpg

Foto: Angmar Interiors

Szkoła Pięknego Wnętrza - Jak urządzić salon, cz.3, oświetlenie

Kochani, od dzisiaj na blogu jest aktywne forum, na którym możecie zadawać mi różne pytania - postaram się każdemu odpowiedzieć i pomóc. Nie przegapcie tej okazji! Aby skorzystać z forum, musicie się zalogować (i tutaj moja podpowiedź - nie używajcie polskich znaków przy rejestracji. Nawet przy imieniu i nazwisku!). 

Witajcie ponownie w Szkole Pięknego Wnętrza w serii Jak urządzić salon. W ostatnim poście starałam się wytłumaczyć Wam, dlaczego tak ważne jest zaplanowanie odpowiedniej bazy oraz stworzenie wygodnego szlaku komunikacyjnego, dzisiaj porozmawiamy o oświetleniu. Niestety wiele z Was nie zdaje sobie sprawy z tego, jak ważne jest dobrze dobrane oświetlenie w salonie, w którym spędzamy tyle czasu! U przeciętnego Kowalskiego w tak zwanym dużym pokoju znajdują się tylko dwa, maksymalnie trzy źródła światła. To za mało! Poniżej postaram się Wam wyjaśnić, dlaczego.

Kluczem do dobrze oświetlonego wnętrza jest użycie lamp na różnych jego wysokościach: najniżej będą lampy stołowe (są świetne do oświetlenia ciemnych zakamarków pokoju!). Ponad nimi lampy podłogowe i kinkiety ścienne, jeszcze wyżej lampy sufitowe. Ja używam oświetlenia na trzy różne sposoby: aby stworzyć odpowiednią atmosferę we wnętrzu, aby poprawić jego proporcje oraz aby ozdobić wnętrze. Już Wam tłumaczę, jak to robię :) Czy wiedzieliście, że istnieją trzy różne rodzaje światła, a w salonie powinniście umieścić każdy z nich?

1. Światło otaczające: ogólne źródło światła. Jest to najczęściej główna lampa na suficie. Niestety tworzy ona płaskie światło, które musi być poprawione innymi źródłami światła. Lampy sufitowe mogą mieć ogromny wpływ na końcowy wygląd wnętrza, wystarczy, że wybierzecie te z ogromnym abażurem, w intensywnych kolorach. I jeszcze jedno - im wyższy sufit, tym większa powinna być lampa zawieszona pod nim!

2. Światło do różnych zadań: uzyskuje się je dzięki lampom, które rzucają światło na miejsce pracy lub czytaną książkę. Są to najczęściej lampy stołowe i podłogowe. Najlepsze są te, które mają regulowane ramiona. Są one wręcz niezbędne do urozmaicenia płaskiego światła otaczającego. Gdy lampa sufitowa jest przyciemniona lub zupełnie wyłączona, lampy stołowe i podłogowe pomogą stworzyć Wam relaksującą i przytulną atmosferę. Przy wyborze tych lamp miejcie na uwadze ich rozmiar, kształt i styl, jako że wyłączone będą pełniły funcję dekoracyjną.

3. Światło akcentowe: używane do przyciągania uwagi na przykład do architektonicznych detali, obrazów, galerii zdjęć lub mebli. Pomocne przy poprawianiu proporcji pokoju! 

Myślcie o lampach jak o biżuterii - kierują uwagę w strategiczne miejsca, dodają szyku i czasem, choć wręcz niewidoczne, są niezbędne. Dlaczego jednak są tak potrzebne? Ponieważ nie ma dla nich zadań niemożliwych! Małe i ciemne wnętrza rozjaśnicie umieszczając duże lustro na wprost jakiegoś źródła światła. Niskie pomieszczenia podwyższycie kinkietami ściennymi lub lampami podłogowymi punktowymi górnymi. Możecie również zamontować taśmy LED w listwach sufitowych. Wnętrze o stonowanych kolorach ożywicie kolorowymi abażurami. Zachwiane proporcje salonu poprawicie lampami podłogowymi lub akcentowymi... 

Jednyną wadą lamp jest ich... cena. Te najpiękniejsze mogą kosztować aż od kilku do kilkanastu tysięcy złotych! Głównie dlatego jestem ogromną zwolenniczką oświetleniowego 'zrób to sam', gdzie za niewielkie pieniądze, trochę cierpliwości i nakładu czasu można stworzyć prawdziwe perełki. Zajrzycie tutaj - przygotowałam dla Was całą masę świetlnych inspiracji. 

Ile źródeł światła znajduje się w Waszych salonach? Czy jest go wystarczająco dużo? Czy rozumiecie już, dlaczego różne oświetlenie jest tak ważne?

9 sposobów dekoracji wnętrz roślinami

Byłam dziś na zakupach i udało mi się upolować kilka desek i nowy, większy abażur do lampy-ananas, która właśnie przed chwilą została pomalowana pierwszą wartstwą farby. Nie wiem, jaka jest u Was pogoda, ale do nas powróciła zima... a w każdym razie tak tubylcy nazywają obecne warunki atmosferyczne: 10 stopni Celsjusza, przelotne opady i zero słońca. Ubrałam się na cebulkę, przywdziałam czapkę i wzięłam się do pracy nad pierwszą podwyższaną grządką. Udało mi się ją skończyć i nawet pomalować bajcą do drewna, gdy zaczęło padać. Akurat gdy zwijałam cały ten interes do szopki na ogrodzie, wpadła do mnie sąsiadka z nowymi sadzonkami, książkami o ogrodach (czterema!) i dwoma oponami, które w najbliższej przyszłości w ogóle nie będą wyglądały jak opony :) Ale o tym innym razem.

Wpadłam na pomysł, aby napisać Wam coś o roślinach we wnętrzach, a dokładniej o tym, jak ozdabiać nimi pomieszczenia. Myślę, że mamy idealną porę roku na artykuł o takiej tematyce, nie sądzicie? 

amnahshurfa.blogspot.ie

 

  1. Uważam, że nic lepiej nie ożywia wyglądu pomieszczenia lub nieciekawie wyglądającego kącika, jak kwiaty cięte lub doniczkowe. Mnie już od samego patrzenia na nie robi się weselej, czy na Was też tak działają? Aby jednak cieszyły Wasze oczy, musicie pamiętać, że trzeba o nie dbać (widok słabej i zniszczonej rośliny będzie Was irytował bardziej niż zachwycał) oraz starannie przemyśleć wybór doniczek ozdobnych, w które je wsadzicie. Nie ma chyba nic gorszego od wielu malutkich, kolorowych doniczek ustawionych obok siebie, np. na parapecie. Nie wiadomo wtedy na co patrzeć - na widok za oknem czy ten barwny misz-masz. Na rośliny wtedy rzadko zwraca się uwagę... Naprawdę warto postarać się, aby w jednym pokoju wszystkie doniczki były tego samego koloru.
  2. Używajcie roślin do wyznaczania różnych części pokoju, jak na zdjęciu powyżej. Sprytnie ustawione na podwyższeniu doniczki z paprotkami pełnią rolę miłej dla oka przegródki pomiędzy częścią jadalną, a wypoczynkową salonu. 
  3. Pamiętajcie, że zgrupowanie nieparzystych ilości kwiatów o zróżnicowanych wysokościach będzie zawsze dobrze wyglądało! 
  4. Wnętrze z wysokim sufitem optycznie się obniży, gdy ustawicie w nim np. wysoką palmę.
  5. Rośliny o dużych, zielonych i lśniących liściach pomogą załagodzić przytłaczającą ilość małych wzorów na tkaninach, natomiast rośliny o małych i barwnych liściach łagodzą surowość jednolitych materiałów. 
  6. Jeśli wierzycie w feng-shui, starajcie się unikać roślin o ostro zakończonych liściach.
  7. W nowoczesnych wnętrzach kwiaty załagodzą ostre linie i proste kształty.
  8. Dobierajcie kwiaty (zarówno cięte, jak i doniczkowe) do koloru wnętrz: w pastelowych ładnie będą się prezentowały białe oraz żółte, w szarych - wszelkie kwiaty o wyrazistych kolorach, w czarnych - rośliny z miękkimi liściami o intensywnej zieleni, w białych - tutaj wszystko będzie pasowało :)
  9. Jakaś roślina zaczęła Wam pięknie kwitnąć? Ustawcie ją przed lustrem - w ten sposób ilekroć na nią spojrzycie, będziecie miały wrażenie, że jest jeszcze większa i jeszcze bardziej kolorowa!

 

 PS. Jutro koniec wiosennego giveaway, dlatego jeśli jeszcze nie wzięłyście w nim udział, serdecznie zapraszam! Ostatnia szansa na wygranie świetnego plakatu!