Porady

Edyta uczy: Słowo na jutro - Nomadyzm

Idzie nowe. Nowy rok a wraz z nim nowe trendy, nowy rozdział pojawi się również na naszym blogu. Zajmiemy się tutaj analizą trendów obecnych, ale również tych, które pojawią się w ciągu najbliższych dwóch a nawet pięciu lat. Wspólnie zastanowimy się skąd wiemy, co będzie trendy i dlaczego właśnie to, a nie co innego. Co powinniśmy obserwować i jak interpretować znaki oraz sygnały, jakie daje nam otaczający nas świat. Opowiemy Wam o nowościach rynkowych, targach wnętrzarskich, najlepszych projektantach i wizjonerach, których projektami otaczamy się na co dzień. Dowiecie się również, jak samemu osiągnąć designerskie wnętrze, zanim jeszcze nowości wnętrzarskie pojawią się na rynku. A same zrobicie to z pewnością dużo taniej…

Li Edelkort, jedna z 25 najbardziej wpływowych osób w świecie mody przepowiada koniec kapitalizmu, jaki znamy. Oczywiście są to przepowiednie dalekosiężne ale wielkie koncerny i fabryki zamawiają takie analizy na 20 lat wcześniej niż dany produkt zostanie wyprodukowany. Przewidywaniem naszych gustów zajmuje się od ponad 30 lat. I ma opinię nieomylnej. W wywiadach Li opowiadała, że dostaje również zlecenia na opisanie trendów, jakie będą obowiązywać za kilka dekad. Praca trenwatchera to uważne śledzenie wydarzeń, rankingów, niezliczone podróże w najodleglejsze zakątki świata, odwiedzanie targów, uczestnictwo w konferencjach, a następnie analiza i wysnuwanie wniosków w drodze wielopoziomowej dyskusji.  Swoje przepowiednie przedstawia w tak zwanych Trend Book. Podkreśla wyraźnie, iż powróciły wielkie, monumentalne formy. Wiele jest w relacji do art deco, w duchu Bauhausu, generalnie to właśnie powraca, także jeśli mowa o dekoracji. Ponadto jest również odrodzenie antyku, odnowienie tego typu architektury. Wraca też Memphis, kolor. W wywiadzie  z Joanną Ziółkiwicz odkrywa co zaobserwowała :

A co się zmieni w projektowaniu wnętrz? Zmiany we wnętrzach będą związane z naszym nomadyzmem. Kieszonkowe książki, smartfony. Już nie musimy być gdzieś by coś robić. Nie musisz mieć biura by pracować, możesz pracować siedząc w ogrodzie albo we własnym łóżku, możesz być gdzie chcesz. To nas także uwalnia mentalnie, zaczynamy pytać samych siebie: dlaczego siedzę wciąż przy tym samym stole? To wprowadza w ruch nasz umysł. Stajemy się bardziej nomadyczni, mobilni w ogóle. To może też oznaczać na przykład, że będziemy spać w wielu różnych miejscach mieszkania, niekoniecznie tylko we własnym łóżku, może też w pokoju dziennym albo w szafie albo nawet w kuchni. Będziemy bardziej elastyczni, będzie więcej puf, niskich stolików, przenośnych lamp (latarenek), będziemy mieszkać w domu tak jakby był to namiot. A jeśli chodzi o kolory? Nie widzę jakiegoś jednego dominującego. Generalnie będzie bardziej kolorowo. Więcej kolorów drewna, nie tylko jeden brąz, ale wiele odcieni. Jest większa dowolność. Mocny jest żółty, pomarańczowy...Szarości? Też, ale bardziej kolor betonu; szarość bliżej brązu, także czerwień.
I jest też dużo metalu, zwłaszcza miedzi. To ciekawe, szukałam prezentów przed Bożym Narodzeniem i zobaczyłam pióro. Było w kolorze miedzi, piękne niczym biżuteria. Przewidziałam ten trend i oto wpadłam we własne sidła! Nie mogłam się oprzeć, chciałam mieć to pióro... ale dlaczego miedziane, a nie złote? Nie wiem...

Z kolei w wywiadzie z 2010 r. “Wysokim Obcasom” podpowiada: kolor żółty to nowy różowy; to kolor którego czas nastanie już wkrótce… W wywiadzie dla “Twojego Stylu” na pytanie: Jak za 20 lat będą wyglądały nasze domy? bez wahania odpowiedziała: Wypełnią je modułowe, lekkie meble. Do kanonu wejdą kanapy w kształcie wielkich poduch, puf, które będzie można łączyć w większe całości, i parawany do aranżacji tej samej przestrzeni na wiele sposobów. Z czasem znikną sztywne podziały na kuchnię, sypialnię, gabinet. Na te zmiany wpłynie też ekonomia – mieszkania o dużej powierzchni staną się luksusem dla nielicznych. We wnętrzach „tylko rzeczy niezbędne” Li jest pewna, że świat pójdzie właśnie w tym kierunku.

Zdjęcia z “TREND BOOK” autorstwa LIDEWIJ EDELKOORT

Nomadyzm - przenikanie się kultur. Taki neo-nomad nie jest bezustannym podróżnikiem, przemieszczającym się z miejsca na miejsce w poszukiwaniu dóbr i lepszej pracy, ale raczej osobą uciekającą przed komercją i oczekiwaniami stawianymi przez kapitalistyczne, konsumpcyjne środowisko. Aby taka ucieczka była możliwa, potrzebuje on „zacumować” w jednym miejscu – i stąd okazjonalnie odbywać swoje podróże. Jak dobrze ujął to John Urry – „warunkiem mobilności jest zakotwiczenie”.

Jak urządzić wynajmowane mieszkanie cz.1 - Szkoła Pięknego Wnętrza

Ilekroć odwiedzam znajomych, którzy wynajmują mieszkanie, myślę, jak ja bym je sobie urządziła. W myślach zawsze wynajduję setki rozwiązań, które pozwoliłyby mi urządzić przytulne wnętrze pracując z już zastanymi detalami. Niestety niektórzy właściciele nie zgadzają się na żadne radykalne zmiany, dlatego niejednokrotnie najemcy stoją przed ogromnym dylematem - co zrobić, aby było ładnie, przytulnie i co najważniejsze - aby czuć się jak u siebie? Zapraszam Was na lekcje o tym, jak urządzić wynajmowane mieszkanie!

Zanim przystąpicie do jakichkolwiek zmian, nawet tych najmniejszych, warto porozmawiać z właścicielem lub agencją i upewnić się, że zmiany, które chcecie wprowadzić nie przysporzą Wam żadnych problemów. Ostatnie, co chcecie, to problemy ze zwrotem kaucji, gdy przyjdzie do przeprowadzki! Sama mieszkałam latami w wynajmowanych mieszkaniach i wierzcie mi - wiem, o czym mówię. O ile przemeblowanie nie będzie problemem, to jednak przed wbiciem pierwszego gwoździa trzeba mieć pewność, że agencja na to zezwoli. Warto się w takich sytuacjach potargować i na przykład obiecać, że przed wyprowadzką zagipsujecie i zamalujecie wszystkie dziury. Tutaj, w Irlandii, jeśli mieszkanie jest w opłakanym stanie i chce się je odnowić, koszty zakupu farby można sobie potrącić od czynszu (oczywiście po wcześniejszej rozmowie z landlordem, czyli właścielem mieszkania).

Pamiętam, jak w ostanim wynajmowanym przeze mnie mieszkaniu próbowaliśmy przekonać landlorda do zmian. Zgodził się dopiero, gdy uświadomiliśmy mu, że po takim odnowieniu będzie mógł żądać więcej za wynajem od kolejnych najemców :) Tak bardzo spodobała mu się ta myśl, że wymienił nawet okropne bordowe wykładziny na panele! Jak widzicie odpowiednim podejściem do sprawy można wiele osiągnąć :)

Foto: homedit.com

Na powyższym zdjęciu zaznaczyłam w punktach najłatwiejsze sposoby na wprowadzenie koloru do wynajmowanego mieszkania, nie ważne, czy to kuchnia, sypialnia czy salon:

  1. Obrazki/zdjęcia
  2. Poduszki/zasłony
  3. Rośliny
  4. Meble
  5. Dywany

Często zapominamy o tym, jak wiele mogą same dodatki i zniechęceni brakiem możliwości wprowadzenia większych zmian, decydujemy się nic nie robić w takim wnętrzu, bo przecież co można jeszcze zrobić? Błąd! Spójrzcie ponownie na powyższy salon i wyobraźcie sobie, że oglądacie go oczami osób, które dopiero się wprowadziły do tego mieszkania: białe ściany, sofa, okrągły stolik kawowy... i nic więcej! Chcielibyście przemalować ściany na żółto, jednak wiecie, że właścielel mieszkania nigdy się na to nie zgodzi. Zamiast lamentować i załamywać ręce, pomyślcie nad innymi sposobami wprowadzenia żółtego koloru do tego wnętrza - poduszkami, roślinami, itp. Jednak nie przesadźcie i nie róbcie wszystkiego na żółto! Aby ożywić kolorystykę, użyjcie kilku innych barw, np. zieleń i odrobinę różu, aby żółty stał się jeszcze bardziej interesujący! 

Foto: homedit.com

Zapraszam na kolejny ciąg tej lekcji w przyszły poniedziałek. Do usłyszenia!

PS. Dotyczas w Szkole Pięknego Wnętrza ukazały się:

Kierunki świata, a kolory

Proporcje

Kolor

Tekstury

Główny element wystroju

Tablice inspiracji

Najczęściej popełniane błędy

Szkoła Pięknego Wnętrza - Najczęściej popełniane błędy

Obudziłam się z myślą, że nagram Wam dzisiaj szybki filmik, który chyba najlepiej zaprezentuje Wam, jakie najczęściej popełniacie błędy podczas dekorowania wnętrz i to o tym będzie dzisiejsza lekcja!

Najczęściej popełniane przez Was błędy... from InteriorsPL on Vimeo.

 

 

Video było nagrane spontanicznie (oraz przed wypiciem kawy!), mimo wszystko mam nadzieję, że coś z niego wyniesiecie. Dodatkową lekturę (o której mówiłam na filmiku) znajdziecie tutaj:

- Jak wybrać odpowiedni rozmiar dywanu

- Jak stworzyć focal point (główny element wystroju wnętrza)

Jakie błędy znajdziecie u siebie z mojej listy błędów? Łazienka, zasłony, obrazki, kolory, czy jeszcze coś innego? Zastanówcie się, jak je możecie naprawić!

Galeria krok po kroku cz.2

Mam dla Was dzisiaj dwie niespodzianki - kolejny pomysł na stworzenie galerii ściennej oraz wiosenne giveaway! Wszystko to dla Was i z myślą o Was, ponieważ doceniam, że tu jesteście, że zaglądacie, czytacie i komentujecie. Dziękuję, moi mili! 

diygaler13new12.jpg

1. Fjallsta - Ikea; 2, Fjallsta - Ikea; 3. Gladsax - Ikea; 4. Fjallsta - Ikea; 5. Nyttja - Ikea; 6. Fjjalsta - Ikea; 7. Virserum - Ikea; 8. Ribba - Ikea.

Całkowity koszt galerii to 250 złotych.

Już chyba bardziej ułatwić Wam stworzenia galerii nie mogłam :) Powyżej znajdziecie gotowy do wydrukowania diagram z potrzebnymi wymiarami oraz listą zakupów. Nic, tylko kupować, a później odmierzać, przybijać i zawieszać :) I tu czas na drugą część mojej niespodzianki dla Was: wiosenne giveaway, które jest wprost stworzone do ozdobienia galerii ściennej:

Potrzebujecie motywacji przy wiosennym sprzątaniu? Wypijcie kawę i do dzieła! Chcecie zrobić galerię ścienną, ale Wam się nie chce? Wypijcie kawę i do dzieła! Type Dreamers, czyli fundatorzy tego giveaway, stworzyli plakat nie tyle piękny, co motywujący! 

wiolapodpis.jpg

Zasady giveaway są proste - wszystko, co musicie zrobić, to w komentarzu pod tym postem (lub pod postem na Facebook) napisać, dlaczego pijecie kawę :) Pamiętajcie, aby zostawić również swój adres mailowy! Giveaway trwa do piątku 10 maja, kiedy wyłonimy autora najciekawszej wypowiedzi. Niech wygra najlepszy(-a)! :)

Szkoła Pięknego Wnętrza - Tablice inspiracji

O moodboard'ach, czy tablicach inspiracji pisałam kiedyś już tutaj, dlatego zanim zaczniecie czytać poniższą lekcję, gorąco zachęcam do zapoznania się z lekturą. 

Czy kiedykolwiek zdarzyło Wam się, że zainspirowałyście się kilkoma zdjęciami różnych wnętrz, jednak w rzeczywistości okazało się, że połączone razem wcale nie wyglądały tak dobrze? Sworzenie moodboard'a zaoszczędzi Wam czasu, pomyłek, a co za tym idzie- pieniędzy! 

Dlaczego powinnyście stworzyć tablicę inspiracji zanim przystąpicie do urządzania?

  • na własne oczy zobaczycie, jakie elementy będą do siebie pasować, a jakie nie;
  • zdefiniujecie kolory, których użyjecie w procesie dekorowania;
  • spośród długiej listy mebli i dodatków, które Wam się podobają, wybierzecie te właściwe;
  • wyeliminujecie to, co niewłaściwe, zanim wydacie pieniądze, a tym samym zaoszczędzicie.

Tablice inspiracji stworzone na ścianie, w notatniku czy komputerze będą niewątpliwym źródłem inspiracji, jednak nie bez powodu tworzy je każdy projektant czy stylista. Weźmy na przykład Olioborad lub MyDeco- są to wirtualne 'zabawy' w tworzenie tablic inspiracji. Ja niejednokrotnie straciłam na nich kilka godzin, tworząc różne wizualizacje dla mojego domu. Wyćwiczycie dzięki nim oko do dostrzegania, jakie kolory, wzory lub tekstury będą ze sobą pasowały, a jakie nie. Jest to ważne, jeśli chcecie udekorować pokój, jesteście jednak przerażone możliwością popełnienia błędu.

Foto: decor8.com

Jeśli czujecie się już trochę pewniej, poświęćcie trochę czasu na zebranie inspiracji: kartki z magazynów, wydrukowane obrazki z komputera, próbki tapet i kolorów przyniesione ze sklepu, kawałki tkanin, które Wam się podobają... wszystko to, co chciałybyście mieć w pokoju, który chcecie urządzić. Rozłóżcie je na podłodze i zaczynając od, na przykład zdjęcia kwiata, który Wam się podoba, zastanówcie się, co na tym zdjęciu podoba Wam się najbardziej? Kolor? Kształt kwiata? Jeśli jest to kolor, pomyślcie, jak mogłybyście zastosować go we wnętrzu? Jeśli jest dość intensywny, może wystarczy, że użyjecie do w dodatkach: kilka poduszek, wazon, zdjęcie rośliny zawieszone na ścianie...? Jeśli spodobał Wam się kształt kwiata, poszukajcie tkanin lub dywanów z wzorami o podobnych kształtach. Wszystkie pomysły, na które wpadłyście podczas tej burzy mózgów, przypnijcie/przyklejcie na Waszej tablicy inspiracji. Czy wszystko do siebie pasuje? Może lustro, które tak Wam się podobało, którego jednak nie byłyście pewne, nie będzie pasowało do reszty wystroju? Widzicie, do czego zmierzam? 

Dobrym pomysłem jest zrobienie zdjęcia gotowej tablicy inspiracji. Wydrukujcie je i noście ze sobą w torebce, dzięki czemu unikniecie złych zakupów! 

Mam nadzieję, że dzisiejsze lekcje okażą Wam się pomocne w przyszłości. Nie zapomnijcie napisać, o czym chciałybyście się jeszcze nauczyć, jako że w przyszły poniedziałek zakończymy ten etap lekcji.

Zajrzyjcie do mnie koniecznie jutro! Będzie wiosenny giveaway!!!