stół wigilijny

Wesołych Świąt!

Wesołych Świąt. Uśmiechnijcie się. Nie bądźcie ciągle tacy poważni. Odpuśćcie sobie czasem. Świat się nie zawali. Wyluzujcie. Zrelaksujcie się. Popijcie, jeśli trzeba. Macie kilka dni wolnego. Spędźcie ten czas z rodziną i ukochanymi zwierzakami. Porozmawiajcie. Pośmiejcie się. Powygłupiajcie. Odetchnijcie pełną piersią i  bądźcie dumni z tego, co macie. Teraz wyścig szczurów się nie liczy. To czas na przystopowanie. Odejdźcie od telewizorów, komputerów i telefonów. Wyjdźcie z domu i oddychajcie. Po prostu.

Życzę Wam cudownych chwil w te Święta. Nie przegapcie magii. Pamiętajcie, że to Wy ją tworzycie: sobą i swoimi czynami. Ściskam Was mocno i świątecznie! 

Wesołych Świąt. InteriorsPL.com
Wigilijny stół. Jak nakryć do stołu. InteriorsPL.com
Wigilijny stół. Jak nakryć do stołu. InteriorsPL.com
Wigilijny stół. Jak nakryć do stołu. InteriorsPL.com
Wigilijny stół. Jak nakryć do stołu. InteriorsPL.com

Wesołych Świąt!

W przerwie pomiędzy pieczeniem, a gotowaniem udało mi się znaleźć chwilę na kawę. Korzystając z okazji pragnę życzyć Wam wesołych i pogodnych Świąt spędzonych w gronie najbliższych Wam osób. Cóż to byłyby za Święta bez ludzi, których kochamy i szanujemy? Czerpcie siłę ze świadomości, że są przy Was, doceńcie ich.

Nie zapominajcie też o zwierzakach! Ileż to radości przynoszą nam w ciągu roku! Życzę Wam, żeby w wigilijną noc przemówiły ludzkim głosem i żeby mówiły o Was same dobre rzeczy :) Ja moje dwa psiaki rozpieszczam w te Święta specjalnymi biszkoptami domowej roboty o smaku masła orzechowego i batatów. Święta są przecież szczególnym czasem nie tylko dla ludzi :)

Wszystkim blogerom życzę nieustannego zapału do życia i motywowania. Nie zapominajcie, że jesteście wyjątkowi! Wykorzystujcie talent, który posiadacie i nie zapominajcie o tym, że w lesie byłoby strasznie cicho, jeśli śpiewałyby w nim tylko te najbardziej utalentowane ptaki! Święta to nas, blogerów, najbardziej pracowity czas w roku, dlatego oderwijcie się od komputerów na te dwa dni :) Zrelaksujcie się, zajadajcie własnoręcznie zrobionymi smakołykami i nie myślcie o tym, co musicie sfotografować lub o czym będzie kolejny post :) Chwile relaksu są dla nas szczególnie ważne!

Wesołych Świąt kochani i do usłyszenia po Świętach :)

Wigilijny stół... już gotowy?

Oj dzieje się w naszym domu, dzieje! Naliczyłam 5 ogromnych pudeł z dekoracjami świątecznymi, które zostały zniesione ze strychu. Tylko połowa z nich została opróżniona, druga połowa to popękane bombki, urwane łańcuchy choinkowe, wypalone do połowy świeczki i inne uszkodzone dekoracje świąteczne.

-I po co ja to trzymam? - pytam samą siebie.

Obiecałam sobie solennie i obiecuję tu, na łamach bloga, że do Świąt zrobię porządek i część gorszych dekoracji wyrzucę, a inne, te lepsze, oddam do sklepu charytatywnego. I miejsca więcej będzie na strychu i szczęśliwsza będę w przyszłym roku, gdy w grudniu będziemy znosić na dół wszystkie te kartony. Oczywiście gorąco Was zachęcam do tego samego - po co otaczać się przedmiotami, których od lat nie używaliśmy?

No, ale wracając do tematu naszego domu... Kuchnia stoi już i czeka udekorowana pięknie na Święta. Przedpokojowi i salonowi jeszcze trochę brakuje, ale na dniach również i one będą w pełni gotowości do Świąt. 

Standardowo, jak co roku, na lampach nad stołem zawiesiłam dekoracje. Dotychczas były to zawsze bombki, jednak tym razem zrobiłam mały misz-masz i zawiesiłam wszystkiego po trochu: ręcznie robione pompony z papierowych serwetek według TEGO przepisu, papierowe gwiazdy i kilka bombek. To wszystko dodatkowo ozdobiłam sznurem lampek choinkowych na baterie :) Całość wygląda nieziemsko przy zgaszonych światłach. Już nie mogę doczekać się Wigilii! A Wy?

wigilijnyst131.jpg
wigilijnyst13.jpg
wigilijnyst132a.jpg
wigilijnyst134.jpg
wigilijnyst135.jpg

Projekt adwentowy - świeczniki z masy solnej

Dzisiejszy post jest częścią akcji "Projekt adwentowy" organizowanej przez Piotra z Blogów Wnętrzarskich oraz Oli z Apetycznego Wnętrza. Przez cały Adwent, aż do 24 grudnia różni blogerzy będą umieszczać świąteczne posty, a dzisiaj jest moja kolej :) Akcja jest wspaniałą okazją do poznania nowych blogerów, zobaczenia masy nowych pomysłów i zainspirowania się. Nie przegapcie tej okazji!

Cenię swój czas oraz zasoby swojego portfela, dlatego wielbię projekty DIY, które można zrobić małym nakładem czasu i pieniędzy. Świąteczne świeczniki z masy solnej, które stały się bohaterami tego posta, są właśnie jednym z takich projektów. Są tak proste do zrobienia, że nawet dziecko nie będzie miało problemu z ich wykonaniem! Są tak urocze, że będziecie uśmiechać się, ilekroć na nie spojrzycie! Będą niepowtarzalną dekoracją wigilijnego stołu, stolika kawowego lub regału. Ja moje zrobiłam w wersji mini, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żebyście swoje zrobili pięć razy większe!

Jak je zrobić?

Rozwałkujcie masę solną na około 5 mm grubości (dla przypomnienia: masę solną zrobicie mieszając 1 szklankę soli, z jedną szklanką mąki oraz pół szklanki wody), wytnijcie okrągłą foremką i delikatnie wepchnijcie w kieliszek lub miskę. Masę pozostawcie w naczyniu na kilka dni, aż do jej wyschnięcia. Mój trick: ja naczynia ustawiłam na kaloryferze, aby przyspieszyć efekt schnięcia.

Brzegi wysuszonych świeczników możecie dla lepszego efektu wyrównać papierem ściernym. Teraz wystarczy je tylko pomalować i voila! Gotowe!

Obrączki na serwetki... z plastikowych kubków!

Wczoraj na Instagramie umieściłam zdjęcie - podpowiedź, o czym będzie dzisiejsze DIY. Udało Wam się odgadnąć, co zrobiłam z plastikowych kubków?

Pałętałam się po domu szukając czegoś okrągłego, z czego mogłabym zrobić obrączki na serwetki. Miałam w głowie pomysł, jak będą wyglądały, nie mogłam jednak znaleźć materiału, z którego miałabym je wykonać. Jedno wiedziałam na pewno - obrączki nie będą papierowe... zbyt szybko mogłyby się popsuć. Gdy tak sobie rozmyślałam, otworzyłam szafkę w spiżarni, a moim oczom ukazały się plastikowe kubki... 

Zobaczcie, jak w bardzo prosty sposób, wykorzystując tanie, plastikowe kubki, możecie zrobić podobne obrączki. Wszystko, czego będziecie potrzebować, to kubki, nożyczki i gorący klej w pistolecie! 

Moje obrączki stały się bardziej osobiste, dzięki widniejącym na nich inicjałom gości, którzy są zaproszeni na Wigilię. Po kolacji zostaną zawieszone na choince. Są zbyt ładne, żeby chować je w szafie :)

 

Bazę obrączki wycięłam z góry kubka, liście i literki- z jego pozostałości. Ot, i cały sekret! Jestem ciekawa, co sądzicie o moim najnowszym, świątecznym DIY? Czy udekorowalibyście takimi obrączkami swoje wigilijne stoły?