Najgorszy zakątek mojego domu

Dzisiaj chcę Wam pokazać jeden z nagorszych zakątków naszego domu. Straszy tak już od, aż strach się przyznać, dwóch miesięcy! Luty jest miesiącem miłości, dlatego w tym miesiącu chcę podarować tej brzydkiej ścianie pocałunek mojej dekoratorskiej miłości i sprawić, żeby żaba zamieniła się w księcia. A przynajmniej taką mam nadzieję, bo wiecie... nigdy nic nie wiadomo z tymi żabami! Czy mi się jednak uda? Pozwolę Wam podjąć ostateczną decyzję w tej sprawie – to Wy zadecydujecie, czy żaba nadal jest żabą, czy przemieniła się w księcia.

Uwielbiam nasz przedpokój i mam naprawdę dobre przeczucie co do ostatnich detali. 90% powierzchni tego pomieszczenia jest już urządzona, ale została jeszcze ta jedna, okropna ściana... To ona będzie ofiarą kilku następnych postów o naszym domu...

Mój plan uratowania tej części przedpokoju wygląda następująco:

- przemalować wszystkie ramki na ten sam kolor,

- użyć kilku więcej ramek, aby wypełnić luki w galerii,

-zrobić coś z kaloryferem (najprawdopodobniej użyję osłonki na kaloryfer),

- przemalować wejście na strych,

- nowa lampa/osłonka na lampę.

przedpokójgaleriaprzed14.jpg

Długi korytarz aż błagał o uwagę. Udało mi się zupełnie odmienić jego jedną część tworząc dość nietypową galerię ścienną: obrazki zostały ustawione na wąskich półeczkach, dzięki czemu mogę teraz dowolnie zmieniać i przestawiać ich układ. Freestyle jak się patrzy! Wielgaśnie lustro rozświetliło i powiększyło ciemną i małą przestrzeń korytarza. Prosty, ale jakże efektowny zabieg! (zdjęcie poniżej)

Zobaczcie, jak wygląda ten sam korytarz bez lustra! Widzicie różnicę? Jest diametralna, nieprawdaż? Dlatego jeśli Wy też macie taki martwy zakamarek, użyjcie lustra, aby tchnąć w niego trochę życia!

przedpokójgaleria141.jpg
przedpokójgaleria142.jpg

 

To się będzie działo! Jeden kącik domu (i to wcale nie taki duży), a tyle pracy! Jestem ciekawa, czy w Waszych domach też są takie zapomniane miejsca, które aż błagają o trochę uwagi? Bo jakby co, to muszę się przyznać... mam jeszcze kilka takich zakamarków... Ale cicho-sza... to tajemnica!

Na zakończenie chcę Wam jeszcze przypomnieć, jak wygląda pozostała część przedpokoju. Tutaj już nie jest tak źle, więc nie musicie obawiać się straty wzroku ;)

hallway3.jpg
przedpokójgaleria144.jpg