Konkurs: do wygrania darmowy zestaw porcelany!

Zapraszam Was do wzięcia udziału w konkursie, który powstał przy współpracy z nową na polskim rynku marką porcelany Zulana.pl Do wygrania są:

  • Nagroda Główna:

Zestaw z kolekcji Dmuchawce: Talerz duży 28 cm, Talerz 21 cm, miseczka i kubek.

  • Dwie Nagrody Wyróżnienia:

Dwie miseczki z kolekcji Dmuchawce.

Konkurs. InteriorsPL.com

 

Wszystkie zestawy porcelanowe są zaprojektowane i wyprodukowane przez polskich artystów, co moim zdaniem, jest ogromnym plusem. Zestaw Dmuchawce jest bardzo kolorowy i z pewnością ożywi Wam ponure, jesienne dni. Produkty Zulana można myć mechanicznie w zmywarce oraz używać ich w kuchenkach mikrofalowych. 

 

Zadanie konkursowe:

Dokończcie zdanie: Pięknie udekorowany stół to...

Konkurs. InteriorsPL.com

 

Warunki wzięcia udziału w konkursie:

-Trzeba być fanem profili InteriorsPL i Zulana na Facebook (kliknij tutaj i tutaj, jeśli jeszcze nie jesteś)

-udostępnić publicznie post konkursowy umieszczony na facebookowym profilu InteriorsPL

 

Konkurs potrwa 4 dni, do 18 listopada. Czekamy na Wasze komentarze, czym jest dla Was pięknie udekorowany stół. Niech wygra najlepszy!

Konkurs. InteriorsPL.com

 

Rozstrzygnięcie konkursu:

Już są! Wyniki konkursu przygotowanego specjalnie dla Was z firmą Zulana.pl. Spośród osób, które spełniły wszystkie warunki konkursu wybraliśmy:

1 miejsce - Marzena Halfar, 

nagrody pocieszenia: Paulina Wojdowicz i Honia Krzyżańska

Gratulujemy!
Zwycięzców proszę o kontakt w celu ustalenia adresu korespondencyjnego.

Konkurs. InteriorsPL.com

Lampa sputnik - DIY, trochę historii i gdzie ją kupić

Czy wiedzieliście, że lampa sputnik została stworzona na uczczenie pierwszego satelity, który okrążył ziemię w 1957r? Wkrótce potem, zainspirowana tym wydarzeniem powstała NASA, co z kolei zaowocowało boomem na wszelkie przedmioty związane z kosmosem. W tym naszej lampy, która jest bohaterką tego posta. Mówiąc o lampie sputnik każdy może mieć inne jej wyobrażenie i nie ma w tym nic złego, ponieważ od dziesiątek lat powstają jej coraz to nowsze formy, choć oryginalnie była to mosiężna lampa z wieloma ramionami (najczęściej od 7 do 15), na końcu których zamontowane były pojedyncze żarówki.  Mnie najbardziej urzekła ta trochę odstająca od oryginalnych, siedmioramiennych. Moim sercem zawładnęła jej patykowa odmiana!

To zachwycające widzieć, jak po tych wszystkich latach lampa nadal nie wyszła z mody. Obecnie to ikona designu. Pasuje w każdym wnętrzu: nawet tym urządzonym minimalistycznie lub bardzo nowocześnie.

 

Odmiany lampy i gdzie je kupić

Niestety nie udało mi się znaleźć wielu sklepów w Polsce, które zajmowałyby się ich dystrybucją. Głównie są to lampy ze stali, niklu i chromu. Przedziały cenowe tak różne, jak różne są prezentowane poniżej lampy. Niestety nie udało mi się znaleźć żadnych w kolorze złota lub miedzi, nad czym bardzo ubolewam. Wy też? No nic - puszka farby w spray’u odporna na temperatury powinna uwikłać się z tym problemem.

Gdzie kupić lampę sputnik. InteriorsPL.com

1. 2. 3. 4. 5. 6. 7. 8. 9. 10.

 

DIY – jak samodzielnie zrobić patykową odmianę lampy

Tak długo podziwiałam zdjęcia pokoi oświetlonych sputnikami, że podziałała chyba siła autosugestii:

-Zrobię ją sobie sama. Coooo??? Ja nie dam rady??? Ja ze wszystkim daję sobie radę!

Trzy paczki patyków do szaszłyków, jedna wykałaczek, godzina malowania, kolejna klejenia i wpinania i miałam gotową lampę sputnik. Tak, to takie proste! 

Lampa sputnik DIY. Sputnik lamp DIY. InteriorsPL.com
  • Styropianową kulę przecięłam na pół i przykleiłam mocnym klejem na środku plafonu.
  • Zdjęłam abażury w lampie i taśmą malarską zabezpieczyłam wszystkie elementy, które nie nadawały się do malowania.
  • Na czubku kuli wpięłam kilkanaście wykałaczek. Dla pewności zabezpieczyłam je jeszcze gorącym klejem w pistolecie.
  • Po kilku patyków do szaszłyków przykleiłam drewniane kulki. Tak przygotowane patyki wpięłam w styropian i zabezpieczyłam je ponownie klejem.
  • Patyki i lampę pomalowałam kilkoma warstwami złotej farby w spray’u. Moja rada: patyki ułożyłam płasko na podłodze. Gdy wyschły z jednej strony, obróciłam je na kolejną i pomalowałam ponownie.
  • Patyki gęsto wpięłam w styropianową kulę.
  • Założyłam abażury.
  • Zawiesiłam lampę.

 

Jestem ciekawa, co Wy myślicie o tych lampach? Gdybyście mogli przyznać im punktację od 1 do 10, gdzie 10 jest najlepszą liczbą, co byście im dali? Podobają Wam się, czy nie za bardzo? Jaki jest Wasz styl lamp? 

 

Lampa w moim domu:

Lampa sputnik. Zrób to sam. DIY. InteriorsPL.com
Lampa sputnik. Zrób to sam. DIY. InteriorsPL.com
Lampa sputnik. Zrób to sam. DIY. InteriorsPL.com
Lampa sputnik. Zrób to sam. DIY. InteriorsPL.com

Mój przedpokój i jak łatwo namalować pasy na suficie

Przedpokój to chyba jedno z najbardziej ignorowanych miejsc w domu. Ograniczamy się do dekoracji ścian lustrem i kilkoma obrazkami (żeby nie było zbyt pusto). Stawiamy  w nim szafkę na buty, półkę na klucze i wieszaki na okrycia. Po co dekorować coś i wydawać pieniądze, jeśli nie będziemy spędzać tam mnóstwo czasu?

Pozwólcie, że zaprezentuję Wam mój przedpokój. Złamałam w nim chyba wszystkie podstawowe zasady dekorowania. Dlaczego? Bo wbrew pozorom to jedyne pomieszczenie w domu, gdzie możemy sobie na to pozwolić! Cokolwiek tu zrobimy, nie będziemy się z tym męczyć patrząc na to od rana do wieczora, jak na przykład w przypadku salonu, kuchni, czy sypialni. Szalone wzory i kolory które czasem tak Wam się podobają u innych, a z których rezygnujecie, ponieważ obawiacie, że będą męczyły oczy, w holu będą idealne!

Przedpokój. Pasy na suficie. InteriorsPL.com

 

Mój przedpokój jest dosyć ciemny: gdyby zamknąć w nim wszystkie dziewięć drzwi, jedynym źródłem światła byłyby drzwi wejściowe z kilkoma małymi okienkami. Nie przeszkodziło mi to jednak w pomalowaniu ścian ciemno- szarym, prawie czarnym kolorem. I jakby tego było mało, walnęłam sobie czarne pasy na suficie! I pomyśleć tylko, że jeszcze 6 lat temu, kilka miesięcy po przeprowadzce, nasz przedpokój wyglądał tak:

Przedpokój przed. InteriorsPL.com

 

Co z różnica! Ciemne kolory dają wrażenie luksusu, tajemniczości, i – nie oszukujmy się - są bardziej nowoczesne. Pasy na suficie zaskakują i w wąskich miejscach holu dają wrażenie przestrzeni. A jeśli już mowa o malowaniu sufitu, muszę napisać, że brzmi boleśnie, ale wcale tak nie było! Znalazłam wygodną metodę, jak dokładnie malować pasy na suficie bez bolącego później karku, czy ramion oraz bez brudzenia farbą wszystkiego naokoło.

  • będziecie potrzebować drabiny. Stańcie na niej tak, aby Wasza głowa była około 20-30 centymetrów od sufitu
  • zawsze malujcie pasy ręką umieszczoną prosto nad ramieniem, nie nad głową.
  • wałek trzymajcie całą dłonią. Początkowo trzymałam go tak, jak się trzyma długopis, ale szybko zauważyłam, że wyjeżdżam poza linie wyznaczone taśmą maskującą: miałam zbyt duże pole manewru nadgarstkiem! Gdy zaczęłam trzymać wałek całą dłonią, ograniczyłam ruchy nadgarstka i już nigdy nie wyjechałam za linię.
  • ZAWSZE pozbądźcie się nadmiaru farby z wałka. Niby to takie oczywiste, ale czy aby na pewno? Wiecie, że powiedzenie ‘mniej znaczy lepiej’ odnosi się tak naprawdę do malowania ścian, prawda? ;) Nie zachlapiecie sobie farbą podłogi i ścian, a tym samym zaoszczędzicie mnóstwo czasu, który później musielibyście przeznaczyć na sprzątanie.
  • taśmę malarską zawsze odrywajcie pod kątem 175 stopni. Zauważyłam, że gdy odklejałam ją pod innymi kątami, w niektórych miejscach taśma zaczęła odrywać farbę od sufitu. Róbcie to też delikatnie, nie spieszcie się. Nikt Was nie goni! Ja chcąc początkowo szybko zobaczyć gotowe pasy na suficie spieszyłam się z odrywaniem... Teraz muszę poprawić kilka pierwszych pasów.
Przedpokój. Pasy na suficie. InteriorsPL.com


Chcecie poznać mój trick, jak dekorować przedpokój? Ten jest prosty: po prostu poświęćcie mu trochę więcej uwagi, niż dotychczas. Sprawcie, żeby stał się bardziej przytulny. Ja dokonałam tego między innymi za pomocą:

  • lampy stołowej. To jeden z najprostszych dekoracyjnych tricków! Oświetlenie sufitowe strasznie spłaszcza wygląd pomieszczenia. W momencie, gdy zamontowałam dodatkowe gniazdko na ścianie (pisząc to mam na myśli mojego teścia. Dla mnie to nadal wyższy etap wtajemniczenia), a na konsolce ustawiłam lampę, hol stał się przytulniejszy. Dodatkowym plusem lampy jest jej wygląd – za dnia jest niczym innym, jak ozdobą: pięknym, białym psem.
  • dywanów. Robią teraz naprawdę wytrzymałe i odporne na wilgoć i zabrudzenia sizalowe dywany. Ich zaletą jest, że nie widać na nich żadnych włosów – nawet, gdy ma się jak ja dwa psy! Świetne widziałam jakiś czas temu w Tk&Maxx (mój pasiak jest stamtąd właśnie). Puste podłogi są taaaakie nudne!
  • roślin. Wszystkie, które znajdują się w moim przedpokoju są sztuczne, ponieważ niestety żywe nie przeżyłyby bez światła. Zieleń wspaniale współgra z ciemnymi ścianami, ożywia je i wprowadza element zaskoczenia: ‘Rośliny w przedpokoju???’
  • tekstur: sizalowe dywany, futrzana poduszka na krześle, metal, drewno, wiklina, porcelana...O ileż bardziej ciekawe wydaje się miejsce urządzone różnymi teksturami? Lśniące-chropowate, miękkie-twarde, sztuczne-naturalne... Te przeciwieństwa powinny znaleźć się nie tylko w przedpokoju, ale i każdym innym pomieszczeniu w domu!
  • ozdób ściennych. Od ogromnego lustra, aż po ściany całe w ramkach: od podłogi, aż po sufit. Przedpokój jest jednym z tych miejsc, gdzie możecie zaszaleć z dodatkami. Pamiętajcie: tutaj zupełnie jak na polu walki nie ma żadnych reguł! Wyobraźnia jest Waszym jedynym ograniczeniem.
  • kolorów i wzorów. Zarówno wyrazisty kolor ścian, jak i pasy namalowane na suficie wprowadzają element zaskoczenia. Przybyli goście zastanawiają się: ‘Jeśli tutaj jest tak, ciekawy jestem reszty domu’. Gwarantuję Wam, że nigdy nie zapomną Waszych wnętrz! Będą nimi oczarowani. Sekret tkwi w tym, żeby zrobić coś niespodziewanego od czasu do czasu. Dlatego jeśli podoba Wam się ta szalenie kolorowa lub wzorzysta tapeta, nie rezygnujcie z niej - zainstalujcie ją w przedpokoju!
Przedpokój. Pasy na suficie. InteriorsPL.com

 

Czy zwróciliście uwagę na nową, złotą lampę sputnik? To mój najnowszy projekt DIY. Już od dłuższego czasu podobały mi się te ‘patykowe’ lampy, ale za nic w świecie nie wydałabym na nie prawie tysiąca dolarów. Moja kosztowała zaledwie kilka euro i do jej zrobienia wykorzystałam plafon, który już wisiał w przedpokoju (na pewno zauważyliście na zdjęciach, że druga lampa nadal czeka na podobną metamorfozę. Za kilka dni i ona stanie się lampą-sputnik). Jeśli jesteście ciekawi, jak zrobić podobną lampę, zapraszam do mnie w piątek na post instruktażowy. Zdziwicie się, jakie to proste!

Kochani, jestem ciekawa, jak wyglądają Wasze hole? Są udekorowane czy niedokorowane? Czy poświęciliście im wystarczająco dużo czasu i pomyślunku? Trzy pierwsze osoby, które umieszczą w komentarzach pod tym postem zdjęcie swojego przedpokoju zyska moją jedną darmową opinię, co w nim zmienić, żeby było lepiej. Skorzystajcie z tego – jesteście tylko o krok od wnętrz swoich marzeń!

Przedpokój. Pasy na suficie. InteriorsPL.com
Przedpokój. Pasy na suficie. InteriorsPL.com
Przedpokój. Pasy na suficie. InteriorsPL.com
Przedpokój. Pasy na suficie. InteriorsPL.com
Przedpokój. Pasy na suficie. InteriorsPL.com

10 sposobów personalizacji wnętrz

Czy mieliście kiedyś problem ze sprawieniem, żeby Wasz dom wyglądał jak WASZ – nieważne, czy mieszkacie na swoim, czy wynajmujecie? Czy mieliście kiedyś wrażenie, że miejsce, w którym mieszkacie jest przeraźliwie smutne i puste pomimo tego, że jest pięknie umeblowane? Chcę, żebyście zaczęli bawić się etapem dekoracji swoich wnętrz. Chcę, żebyście przestali bać się eksperymentować i otoczyli się tym, co kochacie, a obiecuję Wam, że w efekcie końcowym stworzycie niebanalne i wyjątkowe wnętrza, z których będziecie dumni!

 

Personalizacja ścian

Najsłynniejsi styliści wnętrz szykując studio fotograficzne do sesji zdjęciowej dekorują stylizowane wnętrza przynajmniej jednym dodatkowym przedmiotem, którego nie kupili w zwykłych sieciówkach lub popularnych sklepach. Dlaczego? Ponieważ w ten sposób ich stylizacje stają się niepowtarzalne! Dekorując wnętrza warto wziąć sobie tą wiedzę do serca i powtórzyć ten trick gdzie się da. Nieważne, czy to obrazek narysowany przez dziecko, własnoręcznie zrobiona ozdoba czy dekoracja upolowana na targu staroci – ważne, aby nasze serce szybciej biło na jego widok. Nasze domy powinny być jak nasza autobiografia, a sekret najpiękniejszych wnętrz leży właśnie w ich spersonalizowaniu. Pamiętajcie: dom staje się jedyny w swoim rodzaju dzięki tym wręcz najmniej istotnym detalom. NASZYM detalom.

 

Uważam, że jest coś przeraźliwie smutnego w domu bez obrazów, pamiątek rodzinnych i fotografii. Obiecajcie mi coś - urządzając swoje M4 nigdy, przenigdy nie zapominajcie o ścianach! Ściany potrzebują ciepła, tekstury, głębi... muszą intrygować i być interesujące. Lata urządzania wnętrz nauczyły mnie jednej, najważniejszej zasady: możecie mieć najlepsze meble i dodatki, jednak wszystko i tak będzie wyglądało jak pusta skorupa, jeśli w swoich planach nie uwzględnicie dekoracji ścian!

Personalizacja domu. InteriorsPL.com


Dorosłam w domu, w którym nie wisiało wiele ozdób ściennych. W moim własnym pokoju na drewnianych panelach pozwolono mi zawiesić kilka plakatów ulubionych zespołów. Wiecie... Backstreet Boys, The Kelly Family, Ace of Base... Podstawowy zestaw dziewczyny dorastającej w latach 90. Całe szczęście po latach moi rodzice podchwycili mojego bakcyla do dekorowania i teraz ściany ich mieszkania ozdobione są zdjęciami upamiętniającymi mile spędzone chwile i pamiątkami rodzinnymi... Ich dom stał się prawdziwym domem z duszą i wspomnieniami, a ja uwielbiam do niego wracać!


Dla mnie wnętrza nie powinny odzwierciedlać trendów, a ludzi, którzy w nich żyją.
— James Huniford


Ściany są duszą domu. Czy to zdjęcie, plakat czy nawet tani obraz, to co zawiesicie na swoich ścianach wbrew pozorom mówi więcej o Was, niż reszta Waszego domu. Kilka zdjęć oprawionych w ramki i powieszonych jedno obok drugiego potrafią czynić cuda we wnętrzach! Będą one Waszym odzwierciedleniem i będą przypominały Wam o wszystkich tych wspomnieniach, które sprawiły, że jesteście tym, kim jesteście. Najważniejsze to otaczać się tym, co kochamy, nie bać się eksperymentować i bawić się etapem dekoracji wnętrz. Nie bądźcie jednak egoistami: zaproście do tego całą rodzinę – niech i oni czują się jak u siebie!

Wkrótce jak ja będziecie marzyć, żeby mieć więcej ścian i pokojów!

 

Personalizacja domu: 10 sposobów, jak tego dokonać

Dlaczego personalizacja wnętrz jest taka ważna? Tak naprawdę z kilku powodów. Ludzie, którzy kochają swój dom są zdrowsi i szczęśliwsi, są bardziej kreatywni i pozytywnie nastawieni a także są bardziej wydajni w pracy (udowodnione przez naukowców!). To szczególnie ważne zwłaszcza teraz, jesienią, gdy spędzamy w zamknięciu tyle czasu..

Chcąc sprawić, żeby dom stał się bardziej osobisty możecie:

  1. ozdobić go fotografiami rodzinnymi
  2. użyć literek z Waszymi inicjałami (niedawno pisałam o tym, jak je zrobić samodzielnie z kartonu, sklejki i sztucznych kwiatów w poście 3 pomysły na ręcznie zrobione ozdoby, które będą miały ogromny wpływ na wnętrze)
  3. ożywić go roślinami i/lub ulubionymi kwiatami
  4. oprawić plakaty z ulubionych filmów lub muzyki
  5. udekorować go rodzinnymi pamiątkami lub starociami znalezionymi w second-hand sklepach
  6. ubrać w ulubiony zapach (czasem o tym zapominamy, ale nic tak nie sprawi, że dom będzie odzwierciedlał nas, jak właśnie nasze zapachy!)
  7. ozdobić go cytatami i powiedzonkami, np. w formie naklejek ściennych
  8. użyć ulubione kolory, wzory, tekstury i faktury
  9. udekorować go pamiątkami z podróży: musze, kamienie, itp.
  10. zrobić własnoręcznie jakąś dekorację (zajrzyjcie do galerii DIY na mojej stronie Pinterest po prawie 200 różnych pomysłów z projektami ‘zrób to sam’).

 

Na zakończenie muszę Was jednak ostrzec, żebyście nie przedobrzyli! Łatwo bowiem popaść ze skrajności w skrajność i zamiast domu z duszą urządzić mały bazarek z rupieciami ;) Zaufajcie swojej intuicji – ona Wam najlepiej podpowie, kiedy przestać.

 

Jestem ciekawa, czy Wasze domy odzwierciedlają Was? Jeśli tak, w jaki sposób? A może macie inny sposób personalizacji wnętrz? Jaki?


Lakierowanie mebli, problemy i pierwsze zdjęcia biura!

Gdyby przyłożyć termometr do mojego poziomu podekscytowania nowymi szafami i pracami remontowymi w biurze, pękłby słupek z rtęcią. Zdaje się też, że poziom mojego podekscytowania jest wprost proporcjonalny do rzeczy, które się pierdzielą w rzeczonym pokoju, ponieważ ciągle coś jest nie tak!

Montowanie nowych szaf poszło jak z płatka. Jeśli nie licząc wszechobecnego kurzu, brudnego dywanu i jednej dziury w ścianie w przedpokoju (wypadek stolarza) miałoby się wrażenie, że tamten dzień w ogóle nie miał miejsca. Bezzwłocznie wzięłam się za malowanie całego pokoju z szafami włącznie. Tak dobrze mi szło, że pomalowałam nawet wnętrza szafek: jedna jest ciemno-granatowa (ta będzie należała do mojego męża), druga jest różowa – łatwo się domyślić, kto będzie jej właścicielem J Drzwi szaf ozdobiłam miedzianymi, chińskimi uchwytami do mebli, którymi zachwycałam się od jakiś 10 lat (tym samym kolejne moje marzenie zostało spełnione!). Problemy zaczęły się dopiero, gdy prace wykończeniowe zaczęły chylić się ku końcowi...

Zabudowane szafy w biurze. InteriorsPL.com

Lubię próbować nowych farb, żeby móc później doradzić klientom, co jest godne uwagi, a co się w ogóle nie nadaje do użytku. Najprawdopodobniej tutaj popełniłam błąd i powinnam była użyć coś sprawdzonego, ale skusiłam się wspaniałymi recenzjami. Producent obiecywał, że farba jest zmywalna i nadaje się zarówno na ściany, jak i stolarkę. Właśnie czegoś takiego szukałam! W planach miałam pomalowanie całego pokoju (z sufitem włącznie) jednym kolorem. Farba świetnie kryła, nie miała nieprzyjemnego zapachu i szybko schła. Nic nie zapowiadało tego, co dopiero miało nastąpić... Gdy zaczęłam układać książki na regałach zauważyłam, że każde przesunięcie przedmiotu po półce zostawia brzydkie, kolorowe smugi. Gdy zaczęłam je zmywać (wszak farba jest zmywalna), na meblu powstały jaśniejsze ślady! O nie!

Zabudowane szafy w domowym biurze. InteriorsPL.com

Chcąc pozbyć się w przyszłości tego problemu, postanowiłam polakierować całą stolarkę i wszystkie szafy, które przecież będą mocno eksploatowane i muszą być odporne na wszelkie uszkodzenia. Kupiłam dwa bezbarwne, satynowe lakiery różnych firm. Oba okazały się beznadziejne.

Na zdjęciu możecie zobaczyć, że zostawiają nieładne, brudne smugi (pomimo tego, że ten kawałek mebla był równo pomalowany!). Teraz jedynym wyjściem z sytuacji jest ponowne pomalowanie tego ścinka regału (całe szczęście nie pomalowałam wszystkiego od razu!) i zakrycie plam po lakierze. Niestety nie mam wielkiego doświadczenia z lakierami... Czy zrobiłam coś nie tak? Skąd wzięły się te plamy, jeśli lakier jest bezbarwny?

Lakierowanie mebli. InteriorsPL.com

Gdyby nie ta wpadka z farbą i lakierem biuro już dawno byłoby urządzone. Nowe zasłony, sofa i milion innych drobiazgów już od kilku tygodni czekają na nowe miejsce zamieszkania. A ja? Dosyć mam już walających się po podłodze książek i sypialni zastawionych rzeczami z biura. Wydaje mi się, że mój mąż również, bo przestał nawet komentować stan naszego domu J

Kochani, pomóżcie, doradźcie mi... Jak inaczej zabezpieczyć mebel przed uszkodzeniami? Macie jakieś pomysły? Mieliście kiedyś podobne przygody? Jak z nich wybrnęliście?