Blog tygodnia!

Weekend upłynął mi bardzo pracowicie i dopiero dzisiaj mogłam wypocząć oddając się najprzyjemniejszym zajęciom, czyli DIY. Zrobiłam nową, ręcznie malowaną poduszkę, obrazki z oprawionymi kawałkami biżuterii (inspiracja zaczerpnięta ze zdjęcia, które umieściłam niedawno na Facebooku), a figurka konia zyskała w końcu nową podstawę. Zdjęcia pojawią się we wtorek, czyli już za kilka godzin :)

Muszę się Wam przyznać, że się zakochałam :) W blogu ma się rozumieć :) Jest cudowny, kolorowy, optymistyczny... no - sami zobaczcie!

Ślicznie jest u Izy, zgodzicie się ze mną? A nowy członek rodziny? Przesłodki!!! No i te zdjęcia! Wiecie jaką mam słabość do pięknych fotek :) Zajrzyjcie. Koniecznie :)

PS. Nie wiem, czy zauważyliście, ale na InteriorsPL pojawiły się dwie zmiany. Logo Bloga Tygodnia zyskało nową szatę, a od dzisiaj wszystkie prezentowane przeze mnie zjęcia będą większe, abyście jeszcze lepiej mogli je widzieć :) Mam nadzieję, że zmiany Wam się spodobają :)

Myśl tygodnia

'Tworzenie pokoju jest jak budowanie garderoby. Najpierw budujesz bazę (w przypadku pokoju są to farba, dywany oraz duże meble), dopiero później dodajesz akcesoria (fotele, poduszki, obrazy, ornamenty). Akcesoria kierują wyglądem w jedną lub drugą stronę' - Celerie Kemble

Jak to zrobiłam...

W poprzednim poście Jak powstaje nowy pokój cz.2, zadałam Wam pytanie, czy jesteście w stanie odgadnąć, co zmieniłam w naszym nowo-zakupionym regale. Okazało się, że moje pytanie nie należało do najtrudniejszych :), ponieważ bezbłędnie odpowiedzieliście, że zamiast szklanych, mamy drewniane półki, że tylna ścianka została pomalowana na szaro, oraz że pojawiło się oświetlenie. Następnym razem muszę się postarać o trudniejszy zestaw pytań ;)

Dla ciekawych, przygotowałam krótki tutorial z przebiegu moich prac:

Ściankę malowałam farbą do wszystkiego. Dosłownie do wszystkiego. Można nią malować każdą powierzchnię! To moje najnowsze odkrycie :) Farba jest z firmy Rust-oleum i nazywa się Universal. Jak na razie jestem z niej zadowolona (a wiecie, że mnie ciężko zadowolić). Wystarczyło jedno malowanie, aby tło regału zostało równo pokryte. Punkt dla farby. Czy pisałam już, że szybko schnie? Kolejny punkt dla farby :) Ojej, zaczynam brzmieć, jak reklama. Lepiej już przestanę ją zachwalać :)

Moim kolejnym krokiem była instalacja oświetlenia. Nie uwierzycie, ale cztery (to już cztery!!!) lata temu kupiłam system oświetleniowy do szaf Ikea Dioder z zamiarem użycia go do szafkek kuchennych. Nawet już nie pamiętam dlaczego go nie użyliśmy, ale leżał sobie raz na strychu, raz w szopce na ogrodzie...zapomniany, niepotrzebny... całe cztery lata. Aż do przedwczoraj. Gdy udało mi się go w końcu znaleźć po prawie półgodzinnych poszukiwaniach (czas zrobić porządek na poddaszu!), okazało się, że zagubiły się śrubki i mocowania. Super glue załatwił jednak sprawę. Po wywierceniu dziurek w tylnej ściance i przełożeniu przez nie kabli, przykleiłam lampy do regału zwykłym klejem oraz taśmą dwustronnie klejącą. Trzyma mocno i na pewno nie puści :) Jestem z siebie tym bardziej dumna, że sama, samusieńka podołałam temu wyzwaniu.

Jest 12.30 (w nocy) i na mnie już pora. Czas do łóżka, bo jutro trzeba wcześnie wstać :) Dobranoc! (Czy ktoś do mnie zagląda jeszcze o tak późnej porze???)

Jak powstaje 'nowy' pokój cz.2

Powoli, powoli, ale zbliżamy się do końca urządzania i dekorowania naszego salonu. Przede mną jeszcze kilka'wyzwań', ale powinnam podołać :) Dzisiaj skończyłam przerabiać (oczywiście po swojemu) regał Basta, który kupiliśmy podczas naszej niedzielnej wyprawy do Ikea:

Zgadniecie, co z nim zrobiłam?

Pod galerią stanęła drewniana ławka (oczywiście z Ikea). Będzie ubrana wkrótce w biały pokrowiec z czarnymi lamówkami. To jest dla mnie największe wyzwanie, ponieważ chcę go sama uszyć:

Galeria zostanie podświetlona lampką, która teraz cierpliwie czeka w pudełku na pojawienie się teścia-złotej rączki.

Już wkrótce zdjęcia całego pokoju! Ja nie mogę się doczekać efektu końcowego, a Wy?

Z krzesłem za pan brat

Natknęłam się niedawno na dwie inspiracje przedstawiające dość intrygujący pomysł na domowe DIY:

Foto: ariadneathome.nlPokrowce oraz lampa zostały ozdobione silhouette'ami krzeseł wyciętymi z materiału. Sam pomysł bardzo mi przypadł do gustu, ominęłabym jednak szerokim łukiem ten wzorzysty materiał, którego użyto do zrobienia wizerunków krzeseł - znudziłby mi się już po kilku tygodniach. 

Oczami wyobraźni widzę pokój nastolatki... stoi w nim biurko (jak to zwykle bywa w ich pokojach) z krzesłem w pokrowcu z powyższego zdjęcia oraz tablicą organizacyjną w harmonizującym kolorze......Co ja będę Wam mówić...sami zobaczcie, co mi siedziało w głowie:

Co sądzicie o tych projektach?

Czy zaglądają do mnie jakieś nastolatki? Jak Wam się podoba moja propozycja miejsca do nauki?

Do usłyszenia,