Strrraszne wyzwanie

Nadeszła pora na kolejne wyzwanie Motywującego Klubu. Poprzednie było dość trudne, jednak mimo wszystko świetnie sobie z nim daliście radę, jak zwykle zresztą :) Zabawa, którą chcę rozpocząć dzisiaj będzie bardzo prosta :) Zróbcie zdjęcia swoim dekoracjom halloweenowym. Haloween zbliża się wielkimi krokami i szkoda byłoby przegapić tak wspaniałą okazję do uwiecznienia tych wszystkich strasznych ozdób, którymi każdego roku dekorujemy nasze domy.

Rok temu w naszym domu zamieszkało całe stadko myszy (post tutaj). W tym roku mamy inwazję pająków kupionych za grosze w Tesco :)

Kilka dni temu kupiłam trzy jabłonki, które zanim zostały zasadzone na ogrodzie, zapozowały mi pięknie do zdjęć, sprawiając tym samym, że halloweenowa jadalnia wydaje się być jeszcze straszniejsza :)

Zabawa trwa dwa tygodnie (do 6 listopada). Gotowe zdjęcia umieśćcie na swoich blogach z tym banerkiem:

Pamiętajcie, żeby zalinkować do swojego bloga w komentarzach pod tym postem :) 

Miłej zabawy i do usłyszenia wkrótce,

Jesienne giveaway

Nidługo miną dwa lata od mojego pierwszego wpisu na blogu. Dwa lata, setki postów, tysiące inspiracji, i całe mnóstwo Was - moich wspaniałych czytelników. Postanowiłam zrobić giveaway, aby uczcić te minione dni. Mam nadzieję, że przyszłość przyniesie jeszcze wiele takich cudownych lat. Praca nad blogiem przynosi mi mnóstwo radości i mam nadzieję, że to przenosi się na pisane przeze mnie posty.

Zasady wzięcia udziału w giveaway są proste :) Napiszcie, za co najbardziej kochacie swój dom. Autor najciekawszej odpowiedzi wygra domek-świecznik, sowę-haczyk i ozdobne serduszko na wstążce, czyli po prostu przedmioty z powyższego zdjęcia. Każda osoba posiadająca bloga musi dodatkowo umieścić ten banerek na bocznym pasku z linkiem do InteriorsPL:

Nie mogę się doczekać, aby przeczytać za co kochacie swoje domy :) Do usłyszenia w poniedziałek!  

Dwa tytuły - dwie oceny

Dzisiaj czuję się już trochę lepiej i jestem święcie przekonana, że to dzięki Wam i Waszym ciepłym słowom :) Dziękuję Wam! Cóż bym ja bez Was zrobiła? Zawsze potraficie podnieść mnie na duchu! Anetko - przepisy na herbatki żeglarską i zimową zapisałam sobie na kartce i jutro będę próbowała. Już od samego ich przepisywania ciekła mi ślinka :)

Nie tak dawno temu udało mi się przeczytać dwie ciekawe książki wnętrzarskie. O jednej już wcześniej wspominałam: Home Beautiful. Style 101, pamiętacie jeszcze ten post?

Początkowo byłam bardzo podekcytowana tą pozycją: pierwsze strony zawierają test, który trzeba wypełnić, aby dowiedzieć się, jakim jest się stylem. Wyszło mi, że jestem 'The accessorator', czyli po prostu wydało się, że uwielbiam dodatki i że z wakacji zawsze wracam z czymś nowym do domu ;) Książka jest podzielona na rozdziały, które tłumaczą, jak urządzić poszczególne wnętrza trzymając się swojego stylu. Mnóstwo pięknych zdjęć ułatwia i uprzyjemnia lekturę, ale to koniec moich ekscytacji...

Każdy zaprezentowany w tomie przedmiot jest praktycznie niedostępny w Europie, a nie wspomnę już o ich cenach... Ale to nie wszystko...Większość użytych w książce zdjęć widziałam już w Internecie... Niestety, ale oczekiwałam więcej od Home Beautiful.

Druga książka mnie jednak nie zawiodła. Powiem więcej - jestem nią tak zachwycona, że ciągle do niej wracam!

'Stencil it' to po prostu książka o szablonach... Ale ile tu inspiracji! Są tu zaprezentowane różne sposoby na ich użycie: od podłóg, aż po papier do scrapbooking'u. Nie tak dawno temu malowałam naszą przysypialnianą łazienkę szablonem z psami (więcej na ten temat tutaj)... jak myślicie, skąd go miałam? ;)

Jak już pisałam wcześniej - inspiracji tutaj co niemiara i wystarczy tylko wydrzeć szablon (jest ich ponad 20), aby móc ponieść się fantazji :)

Może i Wy dacie się ponieść? :)

PS. Pamiętacie jeszcze o wyzwaniu Motywującego Klubu?

Wałki i chcę, ale nie mogę...

Przyszła kryska na matyska... długo opierałam się jesiennemu przeziębieniu, ale dopadło i mnie. Wybaczcie mój krótki post, ale nie mam sił na nic więcej poza ciepłą kołdrą, łzawym filmem, gorącą herbatką (obowiązkowo z miodem i cytryną - mój numer jeden jesienią i zimą) i paczką chusteczek do nosa. Mam nadzieję, że jutro już będzie lepiej. A na dowód tego, że nie jest dobrze, prezentuję Wam poniższe zdjęcie:

Jest tylko jedno ale... leżą już tak na podłodze od dwóch dni...

Chcę Wam pokazać szybciutko nasze nowe wałki, które zostały uszyte dzięki współpracy moich rodziców: mama szyła, tata wypychał :) Zdjęcia zrobiłam kilka tygodni temu, ale jakoś ciągle zapominałam je Wam pokazać.

Piękne, prawda? Ławka naprawdę zyskała dzięki nim na wyglądzie. Mój projekt z tą ścianą jest już prawie skończony :) (tutaj możecie zobaczyć, jak przebiegał proces przemiany tego kącika).

Trzymajcie się ciepło i nie dajcie jesiennej chandrze! Ściskam,

Sypialniane sekrety

Nie ma to jak przytulna sypialnia... zgodzicie się ze mną? Wyobraźcie sobie tylko... piękna pościel, pasujący do niej pled i... nic poza tym! Mam dla Was wieści - sama pościel nie uczyni pokoju przytulnym! Zainwestujcie w poduszki! Tak, dobrze przeczytaliście - kilka kolorowych (lub w stonowanych kolorach, jak kto woli) poduszek potrafi zdziałać cuda! Po pierwsze - jako kolorystyczny akcent w pokoju, nadadzą mu charrrrakterku. Po drugie sprawią, że nawet najniewygodniejsze łóżko będzie sprawiało wrażenie najprzytulniejszego i w końcu po trzecie - sypialnia bez poduszek??? Żartujecie? ;)

Nie wierzycie mi? Weźcie do ręki pierwszy magazyn wnętrzarski i spójrzcie na te piękne łóżka... Co na nich jest? PODUSZKI! Oczywiście nie namawiam Was do kupna 20 sztuk i zawaleniu nimi łóżka tak, by nie było spod nich widać mebla. Kilka sprytnie ułożonych jaśków wystarczy - i tu przyszła pora na ściągawkę, którą przygotowałam specjalnie dla Was:

Spodobały Wam się kolory, których użyłam na powyższych obrazkach? To najnowsza seria kolorów Banjamina Moore z serii New Traditional.

Ale wracając do tematu - zapraszam Was tutaj po więcej inspiracji poduszkowo - łóżkowych. A jeśli to nie wystarczy, tutaj znajdziecie ponad setkę innych motywujących zdjęć :)

Do usłyszenia ponownie jutro (już nie mogę się doczekać!),