Lato jest dla mnie najcięższym okresem do blogowania. Piękna pogoda i dłuższe dni sprzyjają pracom w ogrodzie, spacerom z moimi kochanymi czworonogami, wycieczkom i pracami w domu. Zniknęłam z wirtualnego światka, ale nie spędziłam tego czasu bezczynnie: wymalowałam dom, z opon zrobiłam oczko wodne i piękną donicę, wytapetowałam i pomalowałam przedpokój, odświeżyłam wygląd naszego schowka, byłam w Ikea na zakupach i co najważniejsze - przez tydzień gościłam u siebie moich rodziców, z którymi nie widziałam się już kilka miesięcy.
Dzisiaj chcę Wam pokazać zmiany, jakie wprowadziłam w tzw. schowku. Jest to pomieszczenie z kotłem, jednak jest na tyle pojemne, że trzymamy w nim pościel, ręczniki, dywaniki i koce. Na poniższych zdjęciach możecie zobaczyć, że wiało nudą :) Już od daaaaaawna chciałam coś tu zmienić, jednak ciągle było coś ważniejszego do zrobienia. Przed samą sobą tłumaczyłam się, że to jest przecież tylko schowek i nie paliło mi się do roboty. W końcu dzisiaj dokończyłam malować i sprzątać to pomieszczenie:
Oprócz nowych pudełek kupionych na wyprzedaży w Ikea, nie zmiany nie wydałam żadnych pieniędzy. Użyłam resztki farby i materiałów, stare szablony i kwiatki zniesione ze strychu. Gdyby tak się dało z każdym pokojem ;)
Wszystkie ściany wraz z sufitem pomalowałam ciemno-szarą farbą, dzięki czemu pomieszczenie stało się optycznie wyższe. Aby jednak nie było zbyt ponuro, wpadłam na pomysł ozdobienia głównej ściany szablonem.
Kocioł zakryłam czarną zasłonką zrobioną z resztek materiału. Prymitywnie wisi na sznurku zawieszonym na dwóch haczykach. Najważniejsze, że spełnia swoje zadanie :)
Pomarańczowe doniczki z kwiatkami znalazły się tu zupełnie przypadkowo. Poszłam na strych, aby poszukać starej ramki, która by tu pasowała, ale w ręce wpadły mi właśnie owe kwiaty. Mam je już lata, ale zupełnie o nich zapomniałam. W końcu ponownie mogę cieszyć nimi oczy :) Użyłam je w dość nietypowy sposób, ponieważ... przykleiłam je do ściany!
Czy w Waszym domu też jest taki zapomniany kącik? Mam nadzieję, że zainspirowałam Was do zmian! Ściskam mocno,