Niech stanie się niemożliwe

Czy doceniacie to, co macie? Czy potraficie przystanąć na chwilę, zreflektować się i cieszyć chwilą? Czy, jak to napisała Mimi, potraficie slow down? Wczorajsza wizyta w szpitalu, w którym mój dobry znajomy umiera na raka nie tyle, co mnie podłamała, ale również dała do myślenia. Cieżko to napisać, ale dla niego nie ma już nadziei, choć tak bardzo chciałabym wierzyć, że jest jeszcze szansa, że z tego wyjdzie.Cieszcie się chwilą, ponieważ nie wiadomo, ile ich Wam jeszcze zostało. Wiem, że brzmi to strasznie ponuro, ale w chwili obecnej trudno jest myśleć inaczej.

Dzisiejszy post dedykuję Czarkowi, aby stał się cud. Może jeśli wszyscy razem zaczniemy przesyłać mu pozytywne wibracje stanie się niemożliwe. Ten post dedykuję również Wam - jako przypomnienie o tym, co jest najważniejsze w życiu.

Ściskam mocno,