Kwiaty

Jak sprawić, żeby kwiaty dłużej zachowały świeżość?

Kwiaty – fajna sprawa. Ale jeśli nie ma się ogródka (bodzajże działki), częste kupowanie kwiatów ciętych może rozbić bank. Albo w najlepszym wypadku świnkę-skarbonkę. I nie byłoby w tym nic złego, jeśli żyłyby sobie pięknie w wazonie kilka tygodni, ale tak dobrze nigdy nie jest, co nie? W tym roku chcę zrobić wszystko, aby moje bukiety zachowały świeżość jak najdłużej, ciesząc moje oczy swoją delikatną urodą, nos upajającym zapachem, a dom feerią kolorów. Z upływem lat nauczyłam się kilku świetnych sztuczek, ale wiecie co? Do teraz nie wiem, która z nich w sumie jest najbardziej efektowna!


Czy wiedzieliście na przykład, że:

  • Białe kwiaty wsadzone do wazonu z wodą i barwnikiem spożywczym zmienią swój kolor z białych na kolor barwnika?
  • Żonkile nie otworzą się tak szybko, jeśli nie wsadzicie ich do wody?
  • Kwiaty bezzapachowe zaczną pięknie pachnieć, jeśli popryskacie je Febreze.
  • Łodygi nie zaczną gnić, jeśli od dołu oberwiecie wszystkie liście.
  • Do ucinania dołów łodyg nie powinno używać się zwykłych nożyczek, a ostrego noża. 
  • Odrobina Domestosa wlana do wody w wazonie sprawi, że nie zalęgną się w nim żadne mikroogranizmy odpowiedzialne za mętniejęcą i śmierdzącą wodę.
  • Wsadzenie kwiatów do 7up’a zamiast wody przedłuży im życie.
  • Kwiaty cięte lubią być spryskane mgiełką wody. Dłużej zachowują świeżość.
  • Kwiaty z ogrodu powinny być ucinane wczesnym rankiem, gdy jest chłodniej.
  • Grosik wrzucony na dno wazonu z tulipanami sprawi, że tak szybko nie oklapną.
  • Kwiaty będą dłużej żyły w wazonie z małą ilością wody.

Postanowiłam dokładnie przetestować punkty z Domestosem, 7up'em, grosikiem i małą ilością wody porównując, w którym wazonie kwiaty przetrwają najdłużej. Jak myślicie, która metoda okaże się najskuteczniejsza?

Półtora tygodnia później zaczęły pojawiać się pierwsze efekty mojego eksperymentu. Najbardziej zawiodły mnie tulipany. Trzy dni temu znalazłam oklapnięte tulipany w wazonie bez grosza. Pomyślałam sobie ‘Super, to działa!’, tylko po to, aby następnego dnia przekonać się, że owszem, działa, ale tylko 24 godziny dłużej. Tulipany w wazonie z groszem oklapły dokładnie dzień później, ale od tamtego czasu wyglądają o wiele gorzej niż te, z wazonu bez grosza!

Jeśli zaś chodzi o kwiaty z Domestosem, małą ilością wody i 7Up’em... Kwiaty z napojem gazowanym po dziś dzień wyglądają świeżo i są bardziej ‘jędrne’ i otwarte, podczas gdy te z pozostałych wazonów już po kilku dniach zaczęły pokazywać ślady klapnięcia. Żadne z łodyg nie pokazały jednak śladów gnicia, głównie dlatego, że pozbyłam się liści z ich dolnych części. Od teraz do wazonów będę wlewać tylko 7up! 


Mój ogród

Moje prace w ogrodzie zaczęły przynosić korzyści: jestem bardziej zrelaksowana (czy jest coś lepszego od prac na świeżym powietrzu przy śpiewie ptaków?!?), ogród wygląda lepiej niż kiedykolwiek, a roślinki pięknie rosną i się zielenią. Oczywiście do ogrodu moich marzeń jeszcze mu daleko (jakieś kilka tysięcy euro daleko ;)), ale powolutku, rok po roku jest coraz ładniej. Zadanie mam o tyle utrudnione, że kopiąc dziury w ziemi natknąć się można na glinę lub na skały - a wtedy trzeba sobie pomagać kilofem ;) O ile trawie wystarczyła przyczepa nawiezionej ziemii, to już rośliny potrzebują jej więcej i pomagam sobie robiąc skalniaki, drewniane donice, itp. 

Rok temu rodzice przywieźli mi z Polski malutką sadzonkę... w tym roku wygląda imponująco:

garde133.jpg

Rozsadziłam ją w kilka innych miejsc i mam nadzieję, że w przyszłym roku sadzonki rozrosną się tak bardzo, jak ta darowana. Bardzo mi się podobają te drobne, różowe kwiatki! Dzięki nim od razu zrobiło się weselej na skalniaku!

Trzy lata temu kupiłam malutki krzaczek. W tym roku po raz pierwszy wypuścił kwiaty :) Martwią mnie jednak brązowe plamy na liściach. Czy wiecie, jak się ich pozbyć?

garde134.jpg

Parę wiosen temu moja psinka Holly zniszczyła połowę tej pięknej roślinki. Martwiłam się, że nic z niej już nie będzie (z rośliny ma się rozumieć), jednak zakoczyła mnie tej wiosny i ku mojej uciesze, rośnie jak na drożdżach!

garde132.jpg

Mam ogromny problem ze ścianą oddzielającą nas od sąsiadów. Nie chce pod nią rosnąć porządnie nawet trawa! Zrobiłam eksperyment i posadziłam ozdobne krzewy w wysokiej, drewnianej donicy. Nic się z nimi nie dzieje, dlatego po tym, jak kilka dni temu sąsiadka obdarowała mnie sadzonkami ziół, warzyw i truskawek, wpadłam na pomysł, aby zbudować tam podwyższone grządki. Plan, jak je zbudować, znalazłam tutaj. Wydają się banalnie proste do zrobienia. Zobaczymy, czy w praktyce będzie to wyglądało równie łatwo, jak w teorii :)

garde131.jpg
wiolapodpis.jpg

Jutro jadę do miasta i będę się rozglądać za tanimi, naturalnymi deskami, np. cedrowymi (czytałam, że przetwarzane deski nie nadają się do takich grządek, ponieważ zawarte w nich chemikalia przedostają się do warzyw). Mam nadzieję, że uda mi się coś znaleźć. Mam jednak w zanadrzu plan B: jeśli nic nie znajdę, kupię najtańsze deski, zbuduję z nich grządki, a zanim wsypię do nich ziemię, obiję je od środka plastikowymi workami. Myślicie, że to powinno pomóc?

PS. Wybaczcie moją wczorajszą ciszę, jednak jakoś internet nam nie działa. Raz jest, raz go nie ma. Szlag mnie trafia ;) 

Waszym zdaniem

'Jeśli chcesz wnętrza, które odmienią Twoje życie, wiesz o których mówię - o tych, na widok których szybciej zaczyna Ci bić serce, musisz być otwarta na nowe i mieć bardzo dużo wiary w siebie. Takie wnętrza nie mają nic do czynienia z pieniędzmi...'

Tak bardzo spodobał mi się ten cytat Abigail Ahern, że postanowiłam się nim z Wami podzielić. Jestem ogromną zwolenniczką kreatywnego dekorowania wnętrz w celu zaoszczędzenia pieniędzy. Wierzę, że takie przestrzenie mają w sobie więcej charakteru i są bardziej interesujące. Czy zgodzicie się ze mną? A może wolicie inne rozwiązania? Jestem szalenie ciekawa Waszych opinii! 

Wszystkie powyższe zdjęcia pochodzą ze strony katja-graumann.de

Zajrzyjcie do mnie jutro, ponieważ przygotowałam dla Was coś z zupełnie innej beczki!

Przypominam :)

Chcę Wam o czymś przypomnieć :)

* Jeśli chcecie, aby kwiaty pięknie się prezentowały na wielkanocnym stole, pomyślcie o ich kupnie już dzisiaj. Do niedzieli zdążą się delikatnie rozwinąć i zachwycić Was swoim zapachem.

* Jeśli szukacie więcej wielkanocnych inspiracji, zapraszam Was na moją stronę Pinterest. Tutaj tylko zalążek tego, co tam znajdziecie:

No, to do ponownego usłyszenia już jutro! Ściskam,