Znacie to powiedzenie, prawda? Całe szczęście szybko się uczę :) Odkryłam, że wystarczy włożyć taśmę maskującą na 15 sekund do mikrofali, a klej się rozpuści i taśma zacznie się kleić do ściany. PODZIAŁAŁO! W końcu rozpoczęłam pracę z szablonem, a w przerwach, gdy farba schła - malowałam listwy przypodłogowe.
Tak wygląda ściana w chwili obecnej. Jeszcze dłuuuuga droga przede mną ;)