Zrób to sam

Szał lepienia!

Nadeszła pora pochwalić się, co zrobiłam z masy solnej. O sówkach już wiecie, ale zrobiłam jeszcze kilka innych ozdób. Zobaczcie, jak je wykorzystam:

Ozdoby po wyjęciu z piekarnika. Pierwsza sowa już pomalowana. Czy zauważyliście, jak jej się świeci brokatem brzuszek?Do zrobienia gwiazdek, do masy solnej dodałam trochę samo-rosnącej mąki. Chciałam, zeby się trochę wybrzuszyły. Udało się!Zrobiłam tyle sów, że zostaną nimi obdarowani nasi przyjaciele. Jak myślicie? Spodobają się im?Tutaj lepiej widać brokatowe brzuszki. Wystarczyło trochę lakieru do paznokci i voila ;)Ginger men - zawsze chciałam je zrobić :) Tak opakowany prezent dostanie na Mikołajki nasz chrześniak Ricky.

No i co sądzicie? Moje ozdoby są proste do zrobienia, ale baaaardzo chciałabym nauczyć się robić takie piękne aniołki, jakie zrobiła Anetka. Są przepiękne! A Wy co zrobicie z masy solnej? To naprawdę wspaniała i niedroga zabawa!

Sowy, czyli prosty przepis na DIY

Długie jesienne wieczory i ponure dni sprzyjają głowie pełnej pomysłów :) Wiem, że z niecierpliwością oczekujecie chwili, kiedy zacznę Wam pokazywać świąteczne inspiracje i pomysły na własnoręcznie zrobione dekoracje. Postanowiłam, że nadszedł czas, aby zacząć działać w tym kierunku. Dzisiaj przepis, jak zrobić masę solną i sowy. Jutro będziecie mogli zobaczyć, jak je wykorzystam. Nie odchodźcie daleko!

Uwielbiam masę solną, a Wy?

Bieżnik-miara - to proste jak raz-dwa-trzy!

Pytaliście, jak zrobić podobny bieżnik-miarę. To proste jak raz-dwa-trzy! Wykonanie bieżnika wraz z szyciem zajęło mi łącznie dwie godziny. Zdjęć niestety nie zrobiłam, ponieważ robiłam go wieczorem, a wiadomo, że zdjęcia przy sztucznym świetle zawsze wyglądają okropnie :) Zamiast tego narysowałam Wam obrazki, które dokładnie pokazują wykonanie bieżnika krok po kroku. Mam nadzieję, że Wam się spodobają :)

1. Wytnijcie podłóżny pas materiału i obszyjcie go (mój ma 110 cm długości i 27 cm szerokości po obszyciu).

2. Pomagając sobie linijką i ołówkiem, zaznaczcie wszystkie linie i numerki, które później pomalujecie farbą do tkanin.

3. Narysowane wcześniej linie zamalujcie farbą do tkanin. Ja użyłam konturówki do tkanin - jest bardziej precyzyjna. Poczekajcie 12 godzin, aż farba dobrze wyschnie i przeprasujcie bieżnik.

I to wszystko! Życzę Wam udanych robótek. Nie zapomnijcie się pochwalić Waszymi wyczynami! Uwielbiam oglądać Wasze zdjęcia :)

Zrób to...z Motywującym Klubem!

Chyba mam wirusa... To znaczy ja jestem w porządku, ale mój laptop zachowuje się baaaardzo dziwnie. Nie reaguje na niektóre polecenia, a od wczoraj w ogóle nie mogę się zalogować na mojego bloga!!! Obecnego posta piszę wprawdzie na swoim laptopie, ale w Wordzie - za chwilę go skopiuję na pen-driva i wyślę na bloga przez mężowego laptopa. Całe szczęście mieszkam z informatykiem i jutro powinno już być po problemie - ja się na tym zupełnie nie znam!

Nadszedł wtorek, a Wy wiecie, co to oznacza :) Tak, zgadliście! Nowe wyzwanie Motywującego Klubu InteriorsPL! Wyzwanie brzmi - "Zrobiłam to". Przygotujcie aparaty i do dzieła, kochani.

Ja zrobiłam ten bieżnik-miarę. Zobaczyłam go po raz pierwszy kilka dni temu na Pinterest i postanowiłam, że ja też taki chcę :) Znacie mnie dobrze i wiecie, że mi dużo nie trzeba, aby chwycić za maszynę do szycia i farby do tkanin.

Przy okazji możecie zobaczyć, co ostatnio miałam na myśli pisząc, że coś maluję...  :)

Czy zauważycie, co jest pomalowane (oprócz mnie samej ma się rozumieć)?

Na wzięcie udziału w wyzwaniu macie dwa tygodnie - do 20 listopada. Jeśli jesteście bardzo kreatywni, możecie umieścić na swom blogu nawet kilka takich postów. Pamiętajcie tylko, aby umieścić u siebie ten znaczek.

Całusy,

Budzikom śmierć...ale nie u nas!

Mój mąż znalazł niedawno na strychu swojej mamy pewien stary budzik. Chyba mu się spodobał, bo przyniósł go do naszego domu, ale... na tym się skończyło. Budzik został postawiony na półce w spiżarni, znowu zapomniany, bez baterii... Początkowo nie zwróciłam na niego uwagi, jednak pewnego dnia wpadł mi do głowy pomysł, aby go przerobić :)

Nowe oblicze budzika na tle moich nowych obrazów. Jak już chwytam za pędzel, to nie mogę się oderwać ;)Pamiętacie jeszcze tą tarczę? Jakiś czas temu drukowałam ją do roli podkładek pod kubki (post tutaj). Tym razem wydrukowana stała się ozdobą prawdziwego zegara :)

A dla porównania, tak wyglądał budzik przed moimi przeróbkami:

Srebrne elementy przemalowałam na złoto za pomocą niezawodnego Rub'nBuff. Czegóż to on nie potrafi! Zresztą usłyszycie ode mnie jeszcze o nim, i to już wkrótce, bo w Halloween'owym poście DIY :)

Bardzo spodobało mi się połączenie złota z szarościami. To zupełnie jak widok złotych jesiennych liści na tle zachmurzonego nieba! Pospolity szary nabiera zupełnie innego oblicza otoczony lśniącym, złotym kolorem. Zresztą sami zobaczcie! Przygotowałam dla Was mood board (więcej o nich w poprzednim poście):

Szukacie podobnych kolorów? Nic trudnego! Szary to Atłasowy Granit z Dekoral Fashion, a złoty to Iskrzące Złoto z Diamentowej Kolekcji Dekorala. Pięknie bedą się prezentowały we wnętrzu połączone z dodatkami złamanej bieli! Jeśli szukacie inspiracji do urządzenia wnętrza, okazuje się, że nawet budzik może Wam ją przynieść! Jestem ciekawa, gdzie Wy szukacie swoich inspiracji? Napiszcie!