Już chyba od miesiąca w Irlandii jest brzydka pogoda - jest zimno, wietrznie i ciągle pada. Z szafy zostały wyciągnięte ciepłe swetry i...skarpetki - niestety - nie udało mi się uniknąć przeziębienia. Nie czuję się najlepiej, dlatego serdecznie Was przepraszam, ale dziś i najprawdopodobniej jeszcze jutro nie napiszę nic nowego :( Nie mam sił na nic innego, jak tylko oglądanie siódmego sezonu House'a i zajadanie się pysznymi zupkami z torebki, które przyrządza mi mój mężczyzna. A dla Was przestroga -jeśli mieszkacie w Irlandii i jeśli termometr pokazuje, że na zewnątrz jest 16 stopni, to wcale nie oznacza, że jest ciepło! Mieszkam tu tyle lat i nadal nie mogę się przyzwyczaić... ;)