Kolorowe historie #1 Beże

Witajcie kochani! Pamiętacie, gdy pisałam niedawno o pomyśle na nową serię postów? No więc - doczekaliście się, ponieważ oto ona! Co kilka dni będę zdradzała Wam kilka tajników kolorów... ojej, brzmi strasznie nudno, prawda? Nie - nie odchodźcie jeszcze, zostańcie. Bez obawy - zrobię to w sposób prosty i przyjemny - zarówno dla Was, jak i dla Waszych oczu (większość z Was jest wzrokowcami). Jesteście gotowi? Dni robią się coraz zimniejsze - usiądźcie wygodnie, otulcie się ciepłym kocem i możemy zaczynać!

* Znaną sztuczką dekoratorów jest malowanie wszystkich pomieszczeń w domu na jeden kolor, dzięki czemu wnętrza wyglądają spójnie i sprawiają wrażenie większych. Największą zaletą beżów jest, że w każdym pokoju możecie stworzyć zupełnie inną atmosferę, np. taką, która będzie odpowiadała poszczególnym domownikom, a to za sprawą kolorowych dodatków! Beżowy jest bardzo uniwersalny - pasuje praktycznie do każdego koloru!

* Jeśli chcecie stworzyć w domu cudownie harmonijną atmosferę, która będzie raczej spokojna i relaksująca - beże są dla Was. Wnętrze urządzone za pomocą jednego koloru (beżowego) wbrew pozorom nie musi być nudne! Istnieją dziesiątki odcieni beżu oraz różne jego wykończenia (pamiętajcie, że farba z połyskiem będzie wyglądała na jaśniejszą, niż ta sama, matowa farba). Wybierzcie kilka dodatków w złamanej bieli oraz drewniane meble. Kilka zielonych roślin ożywi wnętrze!

* Gdy znudzą Wam się już spokojne wnętrza, łatwo je ożywicie dodatkami w innych kolorach. Zimą możecie użyć np. czerwonego, latem niebieskiego lub zielonego. Możliwości macie mnóstwo (Wnętrza Ingrid Fretheim)!

* Pomalowane na pastelowe kolory meble będą pięknie współgrały z beżowymi ścianami : wprowadzą kolor, a dzięki nim wnętrze nabierze charakteru. Jest to świetny pomysł na odnowienie starych mebli (Przemaluj meble i wprowadź kolor do swojego domu).

* Beże dobrze się czują w otoczeniu naturalnych materiałów, jak, np. płótno, sizal, wełna, wiklina, bambus, kamień oraz drewno.

Sama mam pomalowane na beżowo dwa pokoje: kuchnię (w ciągu roku jest ożywiona pastelowymi dodatkami, podczas świąt- czerwonymi) oraz salon (ten jest połączeniem beżu, czarnego i złamanej bieli z czerwonymi dodatkami). Zależało mi na stworzeniu przytulnej atmosfery, jako że w tych dwóch pomieszczeniach najczęściej przebywają nasi goście. Beżowy okazał się najlepszym rozwiązaniem!